Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Minister na ćwiczeniach

Treść

Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał wyrok w sprawie spowodowania wybuchu, w wyniku którego całkowicie zniszczone zostało laboratorium przeprowadzające doświadczenia na zwierzętach w hrabstwie Kent w Wielkiej Brytanii. O przyczynienie się do tej tragedii poprzez umieszczenie na stronie internetowej odpowiednich instrukcji i wskazówek oskarżono wrocławiankę Barbarę Kowalską. Skazano ją za to na trzy lata więzienia i konfiskatę komputera. Na szczęście nie był to prawdziwy proces, a tylko ćwiczenia z udziałem aplikantów wrocławskiego sądu. Wśród osób obserwujących przebieg "procesu" byli reprezentanci wymiaru sprawiedliwości z Włoch, Wielkiej Brytanii i Malezji. "Procesowi" przyglądał się także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Na tej niecodziennej rozprawie po raz pierwszy w Polsce pokazano, jak można przesłuchiwać świadków na odległość, na bieżąco sporządzać protokół i od razu pokazywać go wszystkim uczestnikom toczącego się postępowania, korzystać z informatycznej prezentacji dowodów procesowych i wideokonferencji.
- Taką pokazową rozprawę zorganizowaliśmy właśnie we Wrocławiu, ponieważ tutejszy sąd okręgowy wiedzie w tym zakresie prym w skali całego kraju. Dążymy do tego, aby te doświadczenia stały się standardem każdego polskiego sądu - zapewniał minister Ziobro. Dodał, że do końca lutego wszystkie sale w polskich sądach mają mieć zestawy komputerowe umożliwiające szybkie i bezpośrednie protokołowanie rozpraw.
Wiceminister Andrzej Kryże dodał, że dalszym etapem usprawnienia i przyspieszenia prac wymiaru sprawiedliwości będzie komputerowe przesyłanie dokumentów oraz odejście od tradycyjnych akt i zastąpienie ich elektronicznymi.
Odnosząc się do prowadzonego przez wrocławską prokuraturę okręgową śledztwa w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej, minister Zbigniew Ziobro stwierdził m.in., że obecnie jesteśmy w tej kwestii na etapie poznawania coraz to nowych faktów wskazujących na głęboką korupcję, która przeżerała świat polskiej piłki nożnej. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej oczyścić tę "stajnię Augiasza", ale śledztwo ma niestety charakter rozwojowy - podkreślił Ziobro.
Zapytany z kolei o tzw. seksaferę w Samoobronie minister sprawiedliwości zauważył, że gdyby to śledztwo dotyczyło polityków innej partii, np. PO czy SLD, to pewnie byłyby gigantyczne krzyki, zarzuty, że ma ono kontekst polityczny. Tak na szczęście nie jest, ponieważ wszyscy rozumieją, że w sprawie, która dotyczy ważnej postaci świata publicznego Polski wymagane jest możliwie szybkie wyjaśnienie wszelkich okoliczności. Wiadomo już, że prokuratorzy wystąpią w najbliższym czasie z wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Samoobrony Stanisławowi Łyżwińskiemu. Jeśli chodzi natomiast o podejrzenia dotyczące wicepremiera Andrzeja Leppera, to wystąpienie z wnioskiem o przeprowadzenie u niego badań DNA jest tylko i wyłącznie wolą prokuratorów. - Ale trzeba też pamiętać o tym, że zgodnie z polskim prawem osoba, która nie jest podejrzana, nie musi poddać się takim badaniom. Prokuratorzy mogą jedynie wystąpić do Andrzeja Leppera ze swoistą prośbą o spełnienie tej czynności - wyjaśnił Ziobro.
Pytany z kolei o zapowiadane przez niektóre media prześwietlenie kont bankowych byłego ministra prezydenta Lecha Wałęsy - Mieczysława Wachowskiego, minister oświadczył, że prokurator będzie prowadził w tej kwestii zwykłą procedurę zabezpieczenia jego majątku na okoliczność ewentualnych odszkodowań. Zbigniew Ziobro zapewnił, że Mieczysław Wachowski nie będzie miał żadnej taryfy ulgowej.
Marek Zygmunt, Wrocław
"Nasz Dziennik" 2007-01-22

Autor: wa