Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Minimalna przegrana gen. Franciszka Gągora

Treść

Nowym szefem Komitetu Wojskowego NATO został wybrany włoski admirał Giampaolo Di Paoli, który zastąpi na tym stanowisku kanadyjskiego generała Raymonda Henaulta. Wśród trzech kandydatów na stanowisko był także hiszpański generał oraz szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor. Według niepotwierdzonych informacji, o zwycięstwie Włocha miał zadecydować głos Stanów Zjednoczonych, które wcześniej opowiadały się za kandydaturą polskiego generała.

Jak poinformowały nieoficjalnie natowskie źródła, w pierwszej turze tajnego głosowania admirał Di Paoli dostał głosy popierające od 13 krajów, natomiast polski kandydat od 12. W drugiej turze zaprzestano liczenia po 14. głosie oddanym za admirałem Di Paoli, który funkcję szefa Komitetu Wojskowego przejmie w maju przyszłego roku.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor tuż po wyborach nowego szefa Komitetu Wojskowego NATO powiedział, że starał się robić, co tylko w jego mocy, aby objąć tę funkcję. - Po to się startuje, żeby wygrać. Cieszę się z tego poparcia, które jako przedstawiciel Wojska Polskiego uzyskałem, i myślę, że bazując na tym poparciu, Polska może wnieść jeszcze większy wkład w wysiłek Sojuszu - dodał gen. Gągor.
Z kolei polski ambasador przy NATO Bogusław Winid powiedział, że jest mu przykro, ponieważ - jak podkreślił - było dla niego zaszczytem, że osobiście promował osobę gen. Gągora. Niewybranie polskiego generała nie ma jednak żadnego wpływu na dalszą pracę w ramach NATO. - Niestety, przegraliśmy, ale możemy schodzić z boiska z podniesioną głową. Czasem, nawet jak się rozegra bardzo dobry mecz, to się przegra. To urok głosowania. Robiliśmy wszystko, żeby te wybory zakończyły się dobrze - zaznaczył ambasador Winid.
Grzegorz Jarosiński, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-11-15

Autor: wa