Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Minęło 24 lata, a winnych nadal nie ma

Treść

W Białymstoku upamiętniono ks. Stanisława Suchowolca, kapelana białostockiej „Solidarności” w 24. rocznicę jego zabójstwa przez SB. Śledztwo w tej sprawie od kilku lat prowadzi IPN, wciąż jednak nie wiadomo, kiedy się ono zakończy i czy sprawcy zabójstwa kapłana zostaną ustaleni.   

 

Msza św. w intencji kapłana zamordowanego przez komunistyczną bezpiekę została odprawiona w kościele pw. Niepokalanego Serca Maryi, gdzie ksiądz Stanisław był wikariuszem.

– Doradzali mu umiar. Jednak on nie dał się zatrzymać. Przeciw niemu wystąpił cały komunistyczny aparat bezpieczeństwa – wspominał podczas homilii ks. Ryszard Puciłowski, przyjaciel zamordowanego kapelana "Solidarności".

Ksiądz Puciłowski podkreślił, że istnieje związek między męczeństwem i śmiercią ks. Suchowolca a dzisiejszym dyskryminowaniem kapłanów. – Dziś, choć czasy rządów komunistycznych dobiegły końca, dalej kapłani są wyszydzani w kabaretach, filmach, spektaklach, opluwani są w różnych mass mediach  – mówił ks. Ryszard Puciłowski.

Dalsza część uroczystości miała miejsce przy grobie niezłomnego kapelana białostockiej „Solidarności”, który znajduje się tuż przy kościele. W imieniu organizatorów głos zabrał Józef Mozolewski, przewodniczący podlaskiej "Solidarności".

– Bardzo smutno jest stać tu po raz kolejny przy grobie zamordowanego księdza Stanisława Suchowolca, ze świadomością, iż po 24 latach nie możemy się doczekać wskazania i osądzenia sprawców tej zbrodni – zauważył Mozolewski.

Przypomniał, że Piotr Dąbrowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie, uczestnicząc 2 lata temu w białostockich uroczystościach rocznicy śmierci ks. Suchowolca, obiecywał, że śledztwo w tej sprawie zakończy się w roku 2011.  – Do dziś śledztwo to nie zostało zakończone, sprawcy nie są ustaleni, a więc okazuje się, że te słowa były tylko deklaracjami – mówił Józef Mozolewski.    

Prowadzone od kilku lat przez IPN śledztwo dotyczące okoliczności śmierci kapelana białostockiej „Solidarności” jest jednym z elementów szerokiego śledztwa w sprawie funkcjonowania w resorcie spraw wewnętrznych PRL w latach 1956-1989 „związku przestępczego”, działającego przeciwko opozycjonistom i duchownym. Całe postępowanie obejmuje aktualnie 48 zdarzeń, w tym zabójstwa księży i działaczy opozycji demokratycznej.

Instytut Pamięci Narodowej nie ma wątpliwości, że niezłomny kapłan zginął wskutek działania SB. Prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie śmierci ks. Stanisława Suchowolca przesłuchali ponad 100 świadków i sporządzono kilkaset stron akt.  

Ksiądz Stanisław Suchowolec święcenia kapłańskie przyjął 11 czerwca 1983 roku. Przez kilka lat był wikariuszem w Suchowoli, w rodzinnej parafii ks. Jerzego Popiełuszki, po śmierci którego organizował tam Msze św. za Ojczyznę. Ks. Stanisław był m.in. opiekunem duchowym rodziców zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszki. W Suchowoli założył izbę pamięci ks. Popiełuszki oraz postawił mu symboliczny grób. Ks. Stanisław Suchowolec był inwigilowany i prześladowany przez Służbę Bezpieczeństwa. W 1986 roku rozpoczął pracę w białostockich Dojlidach w parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi. Tam w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku został zamordowany. Miał 31 lat.  

Okoliczności wydarzeń, w wyniku których ksiądz Stanisław poniósł śmierć, do dziś nie zostały wyjaśnione. Pierwsze śledztwo w tej sprawie, prowadzone zaraz po tragicznym zgonie kapłana, wbrew opiniom niezależnych biegłych, zostało prawomocnie umorzone. W decyzji o umorzeniu podano, że przyczyną śmierci był pożar spowodowany przez zepsuty czajnik elektryczny. W tym śledztwie pominięto całkowicie wątek polityczny i fakt, że miały miejsce liczne groźby pod adresem duchownego ze względu na jego działalność w ówczesnej opozycji, a nim samym interesowała się SB. We wznowionym w roku 1992 postępowaniu prokuratorskim stwierdzono, że przyczyną pożaru było podpalenie, wskazano na udział osób trzecich, lecz sprawców nie udało się ustalić i to śledztwo również po roku umorzono.

Nasz Dziennik Niedziela, 3 lutego 2013

Autor: jc