Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Miller nie wie, kto pracuje w MAK

Treść

Cztery miesiące po smoleńskiej katastrofie rząd nie wie, kto zajmuje się badaniem okoliczności tragicznego wypadku, w którym zginęli m.in.: prezydent, dowódcy wojskowi oraz politycy. Minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller pytany o skład rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) przyznał, że nie dysponuje informacjami na ten temat. Tymczasem losy dochodzenia do prawdy o katastrofie znajdują się w rękach tej organizacji.
Minister Jerzy Miller, szef MSWiA, w odpowiedzi na interpelację Jerzego Polaczka, prezesa Polski Plus, w której zawarta była prośba o podanie składu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego powołanego w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M, przyznał się do swojej niewiedzy w tym zakresie. Miller lakonicznie poinformował: "nie dysponuję przedmiotowymi informacjami". Tymczasem MAK jest organizacją, która będzie miała kluczowe znaczenie w kwestii wyjaśnienia okoliczności kwietniowej katastrofy lotniczej. Od działań MAK i sprawności przekazywania przez niego materiałów zależą także postępy prac rosyjskich śledczych. Niewiedza ministra czy też świadome działanie? Warto tylko przypomnieć, że dotychczasowe interpelacje posła Polaczka związane z katastrofą Tu-154M skutkowały jedynie wymijającymi odpowiedziami, nawet w sprawach dla rządu - wydawałoby się - oczywistych. - W związku z tym pogłębiającym się skandalem państwowym i bezradnością rządu, w ocenie Polski Plus, zachodzą istotne przesłanki za umiędzynarodowieniem przebiegu prac nad wyjaśnianiem tragicznej katastrofy w dniu 10 kwietnia 2010 roku. W naszej ocenie, istnieje potrzeba uzyskania wsparcia eksperckiego europejskich organizacji odpowiedzialnych za zarządzanie oraz bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej jak EUROCONTROL (Europejska Organizacja ds. Żeglugi Powietrznej) oraz EASA (Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego) - podkreślił Polaczek. Jak zaznaczył, jego ugrupowanie uczyni wszystko, by nacisk opinii publicznej w Polsce spowodował reakcję Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).
MA
Nasz Dziennik 2010-08-10

Autor: jc