Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Miller i Wagner unikają przesłuchania

Treść

Były premier Leszek Miller oraz były szef jego kancelarii Marek Wagner nie przyjechali wczoraj na przesłuchania w sprawie śledztwa dotyczącego manipulacji przy ustawie medialnej, na które wezwała ich Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku.

- Przesłuchanie tych świadków ma mieć charakter uzupełniający. Nie dotyczy ono głównego wątku śledztwa zwanego przez media "lub czasopisma", lecz jego wątku pobocznego, który jest związany z nieuprawnionym przekazaniem dokumentu znowelizowanej ustawy medialnej poza Kancelarię Prezesa Rady Ministrów - powiedział nam prokurator Janusz Kordulski, rzecznik białostockiej prokuratury apelacyjnej. Były premier i szef jego gabinetu mieli zeznawać po raz kolejny. Wcześniej byli przesłuchiwani w listopadzie 2005 roku. Nie wiadomo, dlaczego wezwani świadkowie nie stawili się na przesłuchania. Prokuratura nie otrzymała informacji o tym, że odebrali zawiadomienia, więc możliwe, iż o terminie przesłuchania nie wiedzieli. Obaj zostaną wezwani ponownie.
Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku po zebraniu materiału dowodowego 5 września 2005 r. wydała postanowienie o zamknięciu głównego wątku śledztwa. 3 października w samej sprawie postawiła w stan oskarżenia cztery osoby. Oprócz byłej posłanki SLD Aleksandry Jakubowskiej są to: była prawnik KRRiT Janina S., Iwona G. oraz Tomasz Ł. z Ministerstwa Kultury. O tym, czy są winni, ma zdecydować Sąd Okręgowy Warszawa Praga, w którym jeszcze jesienią odbędzie się proces.
Przedmiotem rozpoczętego w lipcu 2003 r. przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie śledztwa w sprawie manipulacji przy ustawie medialnej było usunięcie w marcu 2002 r. wyrazów "lub czasopisma" z rządowego projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Brak ich oznaczał, że ogólnopolską telewizję mogliby kupić wydawcy czasopism, natomiast wydawcy dzienników nie mieliby do tego prawa. Pod koniec 2004 r. śledztwo przekazano Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku. Zostało ono wówczas rozszerzone na obszar całego procesu legislacyjnego ustawy o RTV, aż do momentu skierowania jej pod obrady rządu. W sierpniu br. śledztwo przedłużono do końca 2006 roku.
Adam Białous, Białystok

"Nasz Dziennik" 2006-09-22

Autor: wa