Miliony na obronę Mazura
Treść
Sędzia Arlander Keys, wznawiając proces w sprawie ekstradycji Edwarda Mazura do Polski, zdecyduje, czy polonijny biznesmen będzie zeznawał z wolnej stopy i wyjdzie za kaucją, czy pozostanie w areszcie. W trakcie rozprawy nastąpi tzw. formalna identyfikacja podejrzanego, której nie był w stanie przeprowadzić obrońca wyznaczony z urzędu. Dzisiaj poznamy nazwisko adwokata, który podejmie się obrony Mazura. Nie należy natomiast spodziewać się wydania rekomendacji ekstradycji bądź jej odmowy. Przesądzi o tym Departament Stanu.
Jak powiedział nam wczoraj jeden z prawników, już na początku tego miesiąca m.in. w Warszawie poszukiwano kancelarii prawnej, która pomogłaby w obsłudze - wówczas jeszcze ewentualnego - postępowania przeciwko Mazurowi. Co ciekawe, chodziło zarówno o przygotowanie opinii w sprawie ekstradycji Mazura, jak i ewentualnego jego procesu w Polsce. Oznacza to, że prawnicy Mazura zakładali już wtedy, że może zostać aresztowany, a następnie poddany ekstradycji do Polski, gdzie zostanie mu wytoczony proces. Ofertę składano w czasie, gdy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz z prokuratorem krajowym Januszem Kaczmarkiem przebywali w USA i prowadzili rozmowy na temat ekstradycji Edwarda Mazura. Za tzw. obsługę ciągłą oferowano honoraria rzędu milionów dolarów. Propozycje składali polscy prawnicy. Zdaniem naszego rozmówcy, działania te świadczą o dużym zaangażowaniu i dużym rozmachu przygotowań do obrony Mazura. Według zastrzegającego sobie anonimowość prawnika, w sprawę zaangażowane mogą być osoby związane z WSI, które boją się ujawnienia podczas procesu Mazura wielu niewygodnych dla siebie informacji. Redaktor naczelny "Gazety Sądowej" dr Waldemar Gontarski podkreśla zaś, że rzeczywista likwidacja wpływów WSI na życie publiczne w Polsce może się dokonać właśnie na procesie Mazura. Jednak, jego zdaniem, okoliczność ta może być wykorzystana także przez Mazura i jego prawników. Pytany przez nas wczoraj Michael Stiegel, prawnik współpracujący od lat z wpływowym biznesmenem z Chicago, sugerował, że zarzuty wobec niego mają charakter polityczny.
Współpracujący z Edwardem Mazurem chicagowski prawnik Michael Stiegel już w piątkowej wypowiedzi dla gazety "Chicago Tribune" mówił, że oskarżenia przeciwko jego klientowi mają charakter polityczny. Jak wskazuje dr Waldemar Gontarski, taką właśnie strategię obrony mogą przyjąć prawnicy Mazura. Dlaczego? Bo dzięki temu spróbują przekonać sąd, że zgodnie z polsko-amerykańską umową o ekstradycji nie może on zostać przekazany do Polski. Mówi ona bowiem (pkt 3 art. 5), że "wydanie nie nastąpi, jeżeli organ wykonujący w Państwie wezwanym stwierdzi, że wniosek był złożony z przyczyn politycznych".
Polskie władze są jednak przygotowane na takie argumenty. Jak powiedziała "Naszemu Dziennikowi" (wyd. wczorajsze) Anna Adamiak-Derendarz, naczelnik wydziału obrotu prawnego Prokuratury Krajowej, "umowa ekstradycyjna wyłącza odmowę ekstradycji ze względów politycznych, gdy chodzi o zbrodnię zabójstwa". Rzeczywiście, pkt 2 art. 5 mówi: "W rozumieniu niniejszej umowy następujące przestępstwa nie są uważane za przestępstwa o charakterze politycznym: (...) c) zabójstwo, nieumyślne spowodowanie śmierci, umyślne uszkodzenie ciała, ciężkie uszkodzenie ciała lub ciężki rozstrój zdrowia".
Jak powiedział nam wczoraj Stiegel, nie będzie dziś bronił swego wieloletniego klienta. Poinformował jednak, że został już wyznaczony prawnik, który będzie bronił wpływowego biznesmena podczas dzisiejszej rozprawy. Nie chciał jednak nic mówić na temat strategii obrony, jaką zamierzają przyjąć.
W sprawie procesu nie chcą się wypowiadać także przedstawiciele sądu w Chicago, w którym odbędzie się dziś rozprawa w sprawie ekstradycji Mazura.
Zdaniem prawników, proces może potrwać od kilku tygodni nawet do kilku lat. Jednak zdaniem dr. Gontarskiego, są duże szanse na to, że Mazur już na początku przyszłego roku trafi do Polski. Ekspert w dziedzinie prawa międzynarodowego podkreśla, że amerykańskiego sędziego mogą przekonać oskarżenia nie tylko o udział w przemycie narkotyków, lecz także o zlecenie zabójstwa wysokiego rangą funkcjonariusza policji, jakim był gen. Marek Papała. - Amerykanie są bardzo wyczuleni na punkcie ochrony przedstawicieli stróżów prawa - podkreśla Gontarski.
Według niego, proces Mazura w Polsce może mieć kolosalne znaczenie dla całkowitej likwidacji wpływów WSI na polskie życie publiczne, ponieważ ujawni powiązania i przestępcze mechanizmy, które deformują wiele dziedzin życia społecznego: gospodarkę, politykę, a nawet kulturę i naukę.
Dzisiejsze przesłuchanie, odbywające się - jak zwróciła uwagę Polska Agencja Prasowa - akurat w dzień 60. urodzin Edwarda Mazura, rozpocznie się o godz. 14.00 miejscowego czasu (21.00 czasu polskiego). Jak podkreślają prawnicy, adwokat podejrzanego najprawdopodobniej będzie wnioskował o zwolnienie z aresztu za kaucją i możliwość odpowiadania z wolnej stopy. Decyzja sądu w procesie ma rangę rekomendacji. Mazur będzie mógł się od niej odwoływać do sądów wyższej instancji. Gdy wyrok zostanie zatwierdzony, ostateczną decyzję w sprawie ekstradycji wyda - na podstawie wyroku - Sekretariat Stanu USA.
Mariusz Bober
"Nasz Dziennik" 2006-10-25
Autor: wa
Tagi: edward mazur zbigniew ziobro usa