Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Milicjant idzie w zaparte

Treść

Wbrew zebranym dowodom Edward W., były milicjant, utrzymuje, że nie brał udziału w aresztowaniu krakowskich opozycjonistów

Śledztwo dotyczące prewencyjnych zatrzymań działaczy antykomunistycznej opozycji, do których doszło w Krakowie 3 maja 1986 r., prowadzi krakowski pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej. Z zebranych dokumentów wynika, że Edward W. był jednym z funkcjonariuszy Wydziału III Służby Bezpieczeństwa Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Krakowie, który tego dnia brał udział w zatrzymaniach opozycjonistów.

W sumie zarzuty w tej sprawie usłyszało dotąd siedemnastu byłych milicjantów. Podobnie jak w przypadku Edwarda W. dotyczą one popełnienia zbrodni komunistycznej, polegającej na poważnym prześladowaniu z powodu przynależności do określonej grupy politycznej (opozycji antykomunistycznej). Milicjantom, którzy dokonywali zatrzymań, IPN zarzuca działanie bez podstawy prawnej i przekroczenie uprawnień. Celem milicyjnej akcji było bowiem uniemożliwienie opozycjonistom wzięcia udziału we Mszy św. oraz w manifestacji niepodległościowej zorganizowanej w Krakowie na Wawelu. MO aresztowała wówczas na okres od 3 do 5 maja: Edwarda P., Bogdana B., Danutę S.-Ś., Annę F., Andrzeja F., Mariana S., StanisławaR., Katarzynę K., Artura T., Wiesława K., Marię K., Adama B., WładysławaS., Piotra Ś., WitoldaT., Stefana P., Annę Z.-K., BogdanaK., Małgorzatę S., Albina J., JerzegoŻ., PiotraP., Marka B., Mirosława J., JanuszaS., Ryszarda B., AntoniegoP., Artura K., Grzegorza P., Marię K., Krzysztofa K., Jana R., MieczysławaM., Danutę K.

– Edward W. nie przyznał się do przedstawionych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień, oświadczając jedynie, że nie brał udziału w tych zatrzymaniach – poinformował prok. Waldemar Szwiec, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie.

W. liczy obecnie 73 lata, pobiera emeryturę. Zarzucone mu przestępstwo zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Śledztwo krakowskiego IPN w tej sprawie zmierza do zakończenia, ale prokuratorzy planują przesłuchania kolejnych podejrzanych. Grupa MO liczyła ok. 25 funkcjonariuszy, ale część z nich przebywa za granicą lub nie żyje. Dlatego można spodziewać się, że zarzuty usłyszy ok. 20 byłych milicjantów.

Jak zaznaczył w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prok. Szwiec, trudno też określić termin zakończenia postępowania, bo wpływ na to mają nie tylko zebrane dowody, ale też informacje, jakie przekazują prokuratorowi byli funkcjonariusze MO.

– Niezależnie od materiału dowodowego dotyczącego zdarzeń od 3 do 5 maja 1986 roku, czyli owych prewencyjnych zatrzymań, mamy tę sferę dotyczącą koniecznych czynności z udziałem podejrzanych i wynikających z tego kolejnych do podjęcia kroków, np. w postaci badań – zaznaczył.

Jak wyjaśnił prok. Szwiec, dzieje się tak, jeżeli np. podejrzany w trakcie przesłuchania złoży wyjaśnienia, że był leczony lub badany psychiatrycznie. Wówczas prokurator ma obowiązek poddania go badaniu przez biegłych lekarzy psychiatrów i uzyskania opinii sądowo-psychiatrycznej co do możliwości udziału podejrzanego w czynnościach i jego poczytalności. – Mogą pojawić się też kwestie dotyczące obecnego stanu zdrowia, bo wiadomo, że mówimy tu w większości o osobach już w podeszłym wieku – dodał.

Marcin Austyn
Nasz Dziennik, 26 czerwca 2014

Autor: mj