Mieszkańcy Wrocławia chcą bulwaru rotmistrza Pileckiego - www.takdlapileckiego.pl
Treść
Większość radnych Wrocławia opowiada się za tym, by fragment bulwaru w centrum nosił imię rotmistrza Witolda Pileckiego. Przeciwko są radni PO, wśród których najaktywniej protestowała przewodnicząca Rady Miasta Barbara Zdrojewska. Żonę ministra kultury wspierała lokalna „Gazeta Wyborcza”. Prezydent Dutkiewicz zwleka z decyzją, a mieszkańcy podpisują specjalny list domagając się, by była ona pozytywna.
Na wniosek prezydenta uchwała w sprawie uhonorowania Pileckiego została skierowana do Komisji Kultury. - Wokół inicjatywy powstał silny spór, dlatego chcęWit się skonsultować z czynnikami społecznymi – tłumaczył Rafał Dutkiewicz. "Czynniki społeczne" to m.in. kombatanci AK i armii Andersa, czy Sybiracy. Jak dowiedział się portal Fronda.pl, te konsultacje już trwają.
- Zwłoka najczęściej powoduje, że inicjatywa w ogóle nie dochodzi do skutku. Albo zostaje zrealizowana, ale w jakiejś szczątkowej formie. Mam nadzieję, że w tym przypadku tak nie będzie – mówi w rozmowie z portalem Fronda.pl poseł z Wrocławia, Kazimierz M. Ujazdowski. Były minister kultury jest zdania, że bezwzględnie trzeba uczcić tego bohatera we Wrocławiu. - Fragment promenady w centrum miasta, przylegający do Pl. Wolności jest do tego dobrym miejscem – stwierdza.
- Wrocław, chociaż został dla Polski odzyskany po II wojnie, stał się silnym ośrodkiem konspiracji antykomunistycznej. Ludzie walczący z reżimem jeszcze żyją. Właśnie tym najstarszym mieszkańcom należy się ta uchwała – wskazuje polityk koła Polska Plus w rozmowie z nami.
Podobnie pomysł nadania imienia Witolda Pileckiego fragmentowi promenady tłumaczy nam autor uchwały, radny PiS Piotr Kuczyński. - Na Pl. Wolności powstaje pomnik bohaterów wolności. Część promenady, której chcemy nadać imię rotmistrza, przylega do tego placu – mówi. Choć jest autorem uchwały, to cała akcja jest obywatelską inicjatywą. Podjął ją znany we Wrocławiu społecznik i przewodnik miejski Andrzej Kofluk.
Na początku wydawało się, że inicjatywa przejdzie przez Radę Miasta bez problemu. Poparły ją niemal wszystkie ugrupowania, w tym SLD. Przeciw była jedynie PO. Jednak w sukurs radnym Platformy przyszła lokalna „Wyborcza”. W ciągu dwóch tygodni opublikowała 7 tekstów, które miały przekonywać, że Pilecki „bohaterem był”, ale nie trzeba go w ten sposób honorować. Podobnie wypowiadała się znana we Wrocławiu radna Barbara Zdrojewska. Utrzymywano też, że w starym centrum powinny tam obowiązywać tylko nazwy tradycyjne i nazwa "Promenada Staromiejska" też do nich należy.
"Gazeta Wyborcza" podpiera się wynikami przeprowadzonej wśród czytelników sondy internetowej, z której wynika, że na Starym Mieście powinny obowiązywać nazwy historyczne. - Przez setki lat teren obecnej promenady znajdował się głęboko pod linią fortyfikacji i trudno go uznać za część średniowiecznego Starego Miasta. Nazwy "Staromiejska" zaczęto używać dopiero w ostatnich latach – tłumaczy dziennikarce na portalu Dolnyslask 24 pochodzący z Wrocławia bloger Rybitzky. Niestety, nie udało nam się skontaktować z radną Zdrojewską.
Uhonorowania Pileckiego i nazwania bulwaru jego imieniem wciąż domaga się wielu mieszkańców Wrocławia. Dlatego też wysyłają do członków rady miasta e-maile w tej sprawie. Obywatelską akcję domagającą się uczczenia bohaterskiego żołnierza, więźnia Auschwitz, zamordowanego przez UB, współorganizuje wrocławski Terenowy Klub Frondy. Do akcji można przyłączyć się podpisując list na powstałej z tej okazji stronie internetowej.
Nie ma na razie Bulwaru Rotmistrza Pileckiego, ale nastąpiły już inne zmiany we wrocławskim nazewnictwie. Hali Ludowej przywrócono nazwę Hali Stulecia. Wybudowana została w 1913 roku jako Jahrhunderthalle – na pamiątkę zwycięskiej dla Prus bitwy pod Lipskiem. Po stronie Napoleona, wroga Prus, walczyli w 1813 roku Polacy. Podczas wycofywania się spod Lipska zginął książę Józef Poniatowski.
Teatr Muzyczny Śląsk nazwano z kolei ponownie Teatrem Capitol. Rozważa się również, by ulica Ofiar Oświęcimskich została przemianowana na ulicę Junkrów.
Mariusz Majewski
Fronda 2009-12-07
Na wniosek prezydenta uchwała w sprawie uhonorowania Pileckiego została skierowana do Komisji Kultury. - Wokół inicjatywy powstał silny spór, dlatego chcęWit się skonsultować z czynnikami społecznymi – tłumaczył Rafał Dutkiewicz. "Czynniki społeczne" to m.in. kombatanci AK i armii Andersa, czy Sybiracy. Jak dowiedział się portal Fronda.pl, te konsultacje już trwają.
- Zwłoka najczęściej powoduje, że inicjatywa w ogóle nie dochodzi do skutku. Albo zostaje zrealizowana, ale w jakiejś szczątkowej formie. Mam nadzieję, że w tym przypadku tak nie będzie – mówi w rozmowie z portalem Fronda.pl poseł z Wrocławia, Kazimierz M. Ujazdowski. Były minister kultury jest zdania, że bezwzględnie trzeba uczcić tego bohatera we Wrocławiu. - Fragment promenady w centrum miasta, przylegający do Pl. Wolności jest do tego dobrym miejscem – stwierdza.
- Wrocław, chociaż został dla Polski odzyskany po II wojnie, stał się silnym ośrodkiem konspiracji antykomunistycznej. Ludzie walczący z reżimem jeszcze żyją. Właśnie tym najstarszym mieszkańcom należy się ta uchwała – wskazuje polityk koła Polska Plus w rozmowie z nami.
Podobnie pomysł nadania imienia Witolda Pileckiego fragmentowi promenady tłumaczy nam autor uchwały, radny PiS Piotr Kuczyński. - Na Pl. Wolności powstaje pomnik bohaterów wolności. Część promenady, której chcemy nadać imię rotmistrza, przylega do tego placu – mówi. Choć jest autorem uchwały, to cała akcja jest obywatelską inicjatywą. Podjął ją znany we Wrocławiu społecznik i przewodnik miejski Andrzej Kofluk.
Na początku wydawało się, że inicjatywa przejdzie przez Radę Miasta bez problemu. Poparły ją niemal wszystkie ugrupowania, w tym SLD. Przeciw była jedynie PO. Jednak w sukurs radnym Platformy przyszła lokalna „Wyborcza”. W ciągu dwóch tygodni opublikowała 7 tekstów, które miały przekonywać, że Pilecki „bohaterem był”, ale nie trzeba go w ten sposób honorować. Podobnie wypowiadała się znana we Wrocławiu radna Barbara Zdrojewska. Utrzymywano też, że w starym centrum powinny tam obowiązywać tylko nazwy tradycyjne i nazwa "Promenada Staromiejska" też do nich należy.
"Gazeta Wyborcza" podpiera się wynikami przeprowadzonej wśród czytelników sondy internetowej, z której wynika, że na Starym Mieście powinny obowiązywać nazwy historyczne. - Przez setki lat teren obecnej promenady znajdował się głęboko pod linią fortyfikacji i trudno go uznać za część średniowiecznego Starego Miasta. Nazwy "Staromiejska" zaczęto używać dopiero w ostatnich latach – tłumaczy dziennikarce na portalu Dolnyslask 24 pochodzący z Wrocławia bloger Rybitzky. Niestety, nie udało nam się skontaktować z radną Zdrojewską.
Uhonorowania Pileckiego i nazwania bulwaru jego imieniem wciąż domaga się wielu mieszkańców Wrocławia. Dlatego też wysyłają do członków rady miasta e-maile w tej sprawie. Obywatelską akcję domagającą się uczczenia bohaterskiego żołnierza, więźnia Auschwitz, zamordowanego przez UB, współorganizuje wrocławski Terenowy Klub Frondy. Do akcji można przyłączyć się podpisując list na powstałej z tej okazji stronie internetowej.
Nie ma na razie Bulwaru Rotmistrza Pileckiego, ale nastąpiły już inne zmiany we wrocławskim nazewnictwie. Hali Ludowej przywrócono nazwę Hali Stulecia. Wybudowana została w 1913 roku jako Jahrhunderthalle – na pamiątkę zwycięskiej dla Prus bitwy pod Lipskiem. Po stronie Napoleona, wroga Prus, walczyli w 1813 roku Polacy. Podczas wycofywania się spod Lipska zginął książę Józef Poniatowski.
Teatr Muzyczny Śląsk nazwano z kolei ponownie Teatrem Capitol. Rozważa się również, by ulica Ofiar Oświęcimskich została przemianowana na ulicę Junkrów.
Mariusz Majewski
Fronda 2009-12-07
Autor: wa