Miejsce pochówku "Hubala" nadal nieznane
Treść
Niepowodzeniem zakończyła się druga - podjęta we wsi Wąsosz Górny na Śląsku - próba odnalezienia szczątków Henryka Dobrzańskiego, legendarnego majora "Hubala". Co prawda wczoraj na starym cmentarzu, w miejscu wskazanym przez świadka, odnaleziono ludzkie szczątki, ale z całą pewnością była to kobieta.
Po niepowodzeniu przeprowadzanej wczoraj ekshumacji na starym cmentarzu w Wąsoszu Górnym nadal tajemnicą pozostaje miejsce spoczynku Henryka Dobrzańskiego.
Według pierwszych przekazów, "Hubal" miał zostać pochowany w koszarach w Tomaszowie Mazowieckim, ale tam nigdy jego grobu nie znaleziono. Pojawiły się także sugestie, że jego ciało zostało spalone. Tymczasem z przekazów ks. Franciszka Bara ze wsi Wąsosz wynika, że wiosną 1940 roku Niemcy przywieźli do wsi ciało - prawdopodobnie "Hubala" - i pochowali obok plebanii. - To jest trop, bo wieś była wówczas pierwszą miejscowością leżącą na terenach zajętych przez III Rzeszę, a proboszczem był kapłan pochodzenia niemieckiego - powiedział ks. Zygmunt Pilarczyk, były proboszcz Wąsosza Górnego, następca ks. Bara. Później, w 1956 roku, kiedy wieś była elektryfikowana, robotnicy natrafili na ciało (ponoć było ono w mundurze majora). Nieznanego żołnierza pochowano wówczas na starym cmentarzu. Świadkiem owych zdarzeń była ciotka pani Marianny Majdzik, która pracowała wówczas na plebanii, i to ona przekazała nastoletniej dziewczynie tajemnicę grobu "Hubala". Wczoraj pani Marianna z dużą pewnością wskazała miejsce tajemnego pochówku sprzed kilkudziesięciu lat. Po godzinie kopania natrafiono na ludzkie szczątki. Jednak już pierwsze ślady wskazywały, że we wskazanym miejscu złożone zostało ciało kobiety. Podejrzenia te się potwierdziły, gdy udało się dotrzeć do czaszki zmarłej. - Znaleźliśmy kobietę w wieku około 50 lat i wzroście poniżej 160 centymetrów. Trudno dziś mówić, czy "Hubal" leży na tym cmentarzu. Potrzeba nam więcej wiarygodnych przesłanek - powiedział nam prof. dr hab. Andrzej Kola, archeolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który nadzorował ekshumację. Takim wynikiem poszukiwań zdziwiona była pani Marianna. Jednak w opinii fachowców, we wskazanym rejonie nie było śladów innego pochówku. Prace zakończono i nie zdecydowano się na wykonywanie dalszych badań odnalezionych szczątków.
Henryk Dobrzański "Hubal" urodził się 22 czerwca 1896 roku w Jaśle. Był majorem wojska i pierwszym dowódcą partyzanckim w Polsce. Walczył w 1918 roku z Ukraińcami o Lwów. W latach 1919-1921 brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W 1939 roku został zastępcą dowódcy 110. Pułku Rezerwowego Ułanów, który wziął udział w obronie Grodna przed wkraczającymi do Polski Sowietami. "Hubal" za swą partyzancką działalność był ścigany przez specjalnie do tego zaangażowanych kilka tysięcy niemieckich żołnierzy. 30 kwietnia 1940 roku jego oddział został otoczony przez siły niemieckie w okolicach Anielina - oddział został rozproszony, a "Hubal" poległ. Niemcy zmasakrowali jego ciało i wystawili je na widok publiczny, a następnie wywieźli do Tomaszowa Mazowieckiego i pochowali w nieznanym miejscu. W 1966 roku major Henryk Dobrzański został pośmiertnie odznaczony Złotym Krzyżem Virtuti Militari i awansowany do stopnia pułkownika.
Marcin Austyn, Wąsosz Górny
"Nasz Dziennik" 2008-12-24
Autor: wa