Microsoft pomaga komunistom walczyć z wolnością
Treść
Grupy obrońców praw człowieka potępiły porozumienie pomiędzy władzami Chin a amerykańskim producentem oprogramowania - firmą Microsoft, której celem jest ocenzurowanie internetu - poinformowała brytyjska gazeta "Guardian". Zgodnie z zawartą umową, na terenie Chin z blogów internetowych (wypowiedzi zamieszczanych w sieci) usuwane będą takie słowa, jak "wolność" czy "demokracja".
Zawarte porozumienie pomaga sprawować chińskim władzom kontrolę nad tamtejszymi internautami. Chińscy użytkownicy nie będą mogli używać w swych wypowiedziach wielu zakazanych przez komunistyczny reżim słów, które zdaniem władz w Pekinie grożą tamtejszemu komunistycznemu porządkowi. Główne z nich to "wolność" i "demokracja". Restrykcje dotyczą także takich słów, jak: "prawa człowieka", "Tybet", "dalajlama", "Falung Gong", "terroryzm", "masakra" i "demonstracja". Chińscy internauci nie będą również mogli umieszczać we własnych wypowiedziach imienia i nazwiska swego prezydenta.
Zabezpieczenie wbudowano w internetowy pakiet obsługujący blogi, MSN Spaces, uruchomiony w Chinach w ubiegłym miesiącu przez amerykańsko-chińską spółkę. Microsoft posiada w tej spółce 50 proc. udziałów. Rzecznik Microsoftu tłumaczył "Guardianowi", że wprowadzone ograniczenia to cena, jaką amerykański koncern musi płacić za rozpowszechnianie korzyści płynących z blogów i komunikację w sieci.
JS
"Nasz Dziennik" 2005-06-16
Autor: ab