MFW pożyczy Białorusi?
Treść
Białoruś zamierza pożyczyć od Międzynarodowego Funduszu Walutowego 2 mld USD. Władze tego kraju o kredyt z MFW zaczęły się ubiegać zaraz po zgodzie Rosji na pożyczkę w takiej samej wysokości. - Naszym celem jest jedno: utworzenie poduszki bezpieczeństwa - powiedział Anatolij Drozdow, rzecznik białoruskiego banku narodowego.
Jeszcze cztery lata temu Aleksander Łukaszenko, prezydent Białorusi, zapewniał, że warunki kredytowe MFW są bardzo niekorzystne i o taki kredyt państwo nie będzie się starało.Zdaniem ekonomisty Leonida Złotnikowa, Białoruś nie poradzi sobie bez kredytów. - Mamy ujemne saldo, więcej kupujemy za granicą, niż sprzedajemy. Wcześniej brak waluty uzupełniał się kredytami zagranicznych komercyjnych banków - powiedział Złotnikow dla "Komsomolskiej Prawdy". Teraz sytuacja się zmieniła, bo kredyty należy szybko spłacać i do tego są one dużo droższe. - Będziemy coraz mniej zarabiać na produktach ropopochodnych czy nawozach sztucznych - dodał.
Obecne zadłużenie Białorusi wynosi ponad 2 mld USD. Jeżeli Rosja i MFW udzielą jeszcze po 2 mld, to zadłużenie wzrośnie do 6 mld USD - czyli na każdego obywatela przypadnie około 620 USD długu. Wcześniej Białoruś już korzystała z kredytu udzielanego przez Fundusz - w latach 1993-1995 dług wynosił 300 mln USD. Z powodu braku reform unowocześniających system finansowy MFW zablokował udzielanie kredytów Białorusi.
Pomimo zapewnień Łukaszenki, że kryzys finansowy ich ominął, na sobotnim spotkaniu z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem białoruski prezydent poinformował, że prawie połowę rezerw pieniężnych Białoruś przetrzymuje w rublach rosyjskich. Ten z kolei na skutek kryzysu znacznie stracił na wartości, jednocześnie pociągając za sobą straty białoruskich rezerw walutowych.
Wiesław Sarosiek
"Nasz Dziennik" 2008-10-30
Autor: wa