Metropolita Hanoi w areszcie domowym
Treść
Ksiądz arcybiskup Joseph Ngo Quang Kiet przebywa faktycznie w areszcie domowym. Wydarzenie ostatnich dni i postawa wietnamskich władz zmusiła metropolitę Hanoi do zamknięcia swego biura i ograniczenia działalności zewnętrznej. Ze względów bezpieczeństwa ks. abp Joseph Ngo Quang Kiet nie może opuścić swojej rezydencji. Z kolei wejście do niej jest utrudnione ze względu na fakt, iż brama na jej teren pozostaje zamknięta, co pozwala uniknąć kolejnych bandyckich ataków komunistycznych aktywistów, zbierających się często przed wejściem z antychrześcijańskimi hasłami na ustach i żądaniami "jego głowy". Wietnamskie władze zainstalowały podsłuchy na wszystkich telefonach siedziby arcybiskupa. Zarówno na jej dachu, jak i dachach sąsiadujących z nią budynków służby bezpieczeństwa umieściły nie tylko kamery z podglądem na cały teren, ale również urządzenia szpiegowskie monitorujące całą działalność biura arcybiskupa. Katoliccy korespondenci w Hanoi zanotowali też pewną liczbę przypadków wynajęcia tzw. fałszywych katolików, którym władze płacą 20 tys. dongów wietnamskich (ok. 1,2 dolara USA), by przychodzili pod jego rezydencję jako "katolicy", domagając się jego rezygnacji. Po tym jak kilka dni temu komunistyczni aktywiści zniszczyli stojący na terenie, należącym do arcybiskupstwa Hanoi posąg Matki Bożej Bolesnej, przewodniczący Komitetu Ludowego w tym mieście oskarżył ks. abp. Ngo Quang Kieta o... nielegalne umieszczenie figury na terenie państwowej budowy. Zniszczenie uznano za "konfiskatę posągu", zaś w związku z całą sytuacją władze wysłały metropolicie Hanoi mandat karny w kwocie 1,75 mln dongów, czyli ok. 105 dolarów USA. Sebastian Karczewski, VietCatholic "Nasz Dziennik" 2008-10-02
Autor: wa