Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Merkel przegrała

Treść

Niemcy są zadowoleni z wyboru Joachima Gaucka na kandydata na nowego prezydenta kraju. Ale nie jest z tego zadowolona Angela Merkel, która od początku była niechętna Gauckowi. To zaś oznacza, że kanclerz poniosła polityczną porażkę.
Angela Merkel nie miała wyjścia i musiała się zgodzić na szerokie międzypartyjne konsultacje w sprawie wyznaczenia kandydata na nowego prezydenta Niemiec, który miałby poparcie zarówno koalicji CDU/SCU - FDP, jak i opozycyjnych socjaldemokratów z SPD i Zielonych. I szybko okazało się, że to kryterium spełnia były pastor Joachim Gauck, pierwszy szef urzędu ds. akt Stasi (zwanego potocznie urzędem Gaucka). Przeforsowanie tej kandydatury przez partie jest polityczną porażką Angeli Merkel, gdyż dla nikogo nie było tajemnicą, że od początku jest ona jej niechętna. Przeważyło jednak zdanie współkoalicjanta z FDP, który w razie odrzucenia Gaucka groził zerwaniem koalicji. Na zewnątrz koalicja twierdzi, że jest wszystko w porządku, ale między CDU i FDP iskrzy, bo liberałowie przypisują sobie zwycięstwo w przeforsowaniu kandydata na stanowisko prezydenta, co ma dowodzić ich skuteczności i siły w koalicji. Także bawarskiej CSU i jej szefowi Horstowi Seehoferowi kandydatura Joachima Gaucka od początku nie przeszkadzała i dał temu wyraz po jego nominowaniu, mówiąc, że jest to dobra decyzja dla kraju.
Angela Merkel nie zmieniła zdania wobec Gaucka, którego kandydaturze była przeciwna w 2010 roku - wówczas prezydentem został Christian Wulff. Teraz Angela Merkel musi robić dobrą minę do złej gry i w pierwszych komentarzach twierdzi, że przy wszystkich różnicach łączy ją z kandydatem na prezydenta "idea wolności i odpowiedzialności".
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik Wtorek, 21 lutego 2012, Nr 43 (4278)

Autor: jc