Merkel przeciwna rewolucji bioetycznej
Treść
Niemieccy naukowcy domagają się zezwolenia na badania na komórkach macierzystych pozyskiwanych z ludzkich embrionów. Oznaczałoby to, że dzieci w embrionalnym stadium rozwoju byłyby wykorzystywane przez nich do eksperymentów, a następnie zabijane. Media ogłosiły już wczoraj, że kanclerz Angela Merkel zgodziła się na to podczas wtorkowego spotkania z przedstawicielami Kościoła ewangelickiego. Jednak uczestnicy tych rozmów z ramienia CDU powiedzieli nam, że partia i szefowa rządu są przeciwne liberalizacji prawa w dziedzinie bioetyki.
Związek Naukowców Niemieckich (DFG) żąda natychmiastowego złagodzenia prawa, aby móc bez przeszkód prowadzić badania z wykorzystywaniem ludzkich komórek macierzystych. Naciski tego typu znacznie nasiliły się po tym, jak Komisja Europejska zdecydowała, że badania z użyciem komórek macierzystych pozyskiwanych z ludzkich embrionów będą finansowali wszyscy europejscy podatnicy. Teraz niemieccy naukowcy, a także duża część polityków ze wszystkich frakcji twierdzą, że jeżeli niemieccy podatnicy i tak będą finansowali badania z komórkami macierzystymi, to badacze powinni mieć takie same szanse jak ich koledzy w innych krajach, np. w Holandii.
Jeżeli nie zezwolimy na import ludzkich komórek macierzystych do badań naukowych, tutejszym naukowcom grozi izolacja w naukowym świecie - narzekali przedstawiciele DFG.
W Berlinie doszło we wtorek do spotkania polityków CDU z przedstawicielami niemieckiego Kościoła ewangelickiego. Gazeta "Berliner Zeitung" (wydanie wczorajsze) napisała na ten temat, że Angela Merkel zamierza zezwolić naukowcom na prowadzenie badań na ludzkich komórkach macierzystych.
Jeden z uczestników spotkania z przedstawicielami Kościoła ewangelickiego - dr Christoph Boehr, przewodniczący CDU w Nadrenii-Palatynacie, stwierdził w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że istnieje w jego partii grupa polityków, która opowiada się za zliberalizowaniem prawa w tej dziedzinie, ale zapewnił nas, że Angela Merkel nie zgodziła się na pozyskiwanie komórek macierzystych z ludzkich embrionów. Mowa była jedynie o tym, że rolą naukowców jest opracowanie takich możliwości badań, aby były one zgodne z przyjętą etyką. Również inny uczestnik wtorkowych rozmów - dr Johannes Thadden, członek zarządu federalnego CDU, powiedział nam, że Angela Merkel nie użyła takich słów i jego partia nie przewiduje żadnych zmian prawnych w tej kwestii. - CDU jest przeciwna liberalizacji prawa dotyczącego komórek macierzystych, podobnie jak opowiadamy się przeciwko eutanazji i późnej aborcji - podkreślił Thadden.
Także rzecznik biura prasowego Kościoła ewangelickiego w Niemczech powiedział nam, że wspólnota ta od początku była przeciwna jakiejkolwiek liberalizacji prawa w tym zakresie i pozostała przy takim stanowisku. Podczas konferencji prasowej dotyczącej wspomnianego wyżej spotkania przewodniczący Kościoła ewangelickiego w Niemczech Wolfgang Huber potwierdził, że jest przeciwny eutanazji oraz aborcji. Ostrzegł też przed jakimikolwiek próbami liberalizacji przepisów dotyczącymi ograniczeń badań nad ludzkimi komórkami macierzystymi.
W Niemczech obecnie obowiązuje prawo, które całkowicie zabrania pozyskiwania ludzkich komórek macierzystych. Jednak pod naciskiem zwolenników badań na nich wprowadzono kilka nowelizacji ustaw.
W kwietniu 2002 r. Bundestag uchwalił ustawę, która zezwala na import komórek macierzystych pod pewnymi warunkami. Mogą one służyć do celów "naukowych". Wykorzystywać można komórki, które zostały utworzone w drodze zapłodnienia in vitro przed 1 stycznia 2002 roku.
Kolejna zmiana prawa w dziedzinie ogólnie pojętej jako badania prenatalne nastąpiła 23 stycznia 2003 roku, kiedy specjalnie powołana Rada Etyki pomimo sprzeciwu obydwu największych niemieckich Kościołów zezwoliła w pewnym zakresie na stosowanie tak zwanych badań preimplantacyjnych (polegają one na pobraniu komórki macierzystej z 2-3-dniowego embrionu, a następnie przeprowadzeniu serii badań genetycznych, aby sprawdzić, czy dziecko w tym stadium rozwoju, z którego pochodzi dana komórka nie jest obciążone jakąś chorobą). W przypadku stwierdzenia choroby takie poczęte dziecko jest zabijane.
Pomimo wyraźnego stanowiska obydwu największych Kościołów w Niemczech - katolickiego i ewangelickiego, debata o umożliwieniu badań nad ludzkimi embrionami rozgorzała od nowa. Presji propagandowej ulegają nawet przedstawiciele partii, deklarującej szanowanie wartości chrześcijańskich. Deputowana do Bundestagu z ramienia Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Ilse Aigner (specjalistka od badań naukowych tej partii) uznała, że "nie należy ograniczać potencjału niemieckich naukowców i lekarzy" poprzez uniemożliwianie im dostępu do badań naukowych również z wykorzystaniem komórek macierzystych.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2006-11-16
Autor: wa