Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Merkel pójdzie na wojnę z FDP?

Treść

Kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła podczas spotkania z chadecką młodzieżą, że jej zdaniem badania preimplantacyjne stosowane podczas procedury zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro) powinny być jednak w Niemczech zakazane. Od razu została za tę wypowiedź ostro skrytykowana przez polityków z koalicyjnej FDP, ale także przez przedstawicieli liberalnego skrzydła w swojej CDU.
Angela Merkel podczas spotkania w Poczdamie poinformowała, że na listopadowym zjeździe CDU chadecy opowiedzą się za utrzymaniem zakazu tych badań w Niemczech, aby nie dochodziło do testów na zarodkach i zabijania tych, które mają być według lekarzy obarczone chorobami genetycznymi. Wypowiedź ta natychmiast została ostro skrytykowana przez polityków FDP. Przewodnicząca frakcji FDP w Bundestagu Birgit Homburger przypomniała, że w niedawnym procesie dotyczącym właśnie badań preimplantacyjnych Trybunał Federalny uznał, że testy genetyczne na embrionach powstałych w wyniku sztucznego zapłodnienia nie są karalne. - Powinniśmy w Niemczech także korzystać z badań PGD - powiedziała Homburger. Także sekretarz generalny FDP Christian Lindner skrytykował wypowiedź Merkel o zakazie PGD, stwierdzając, że jest mu przykro, iż pani kanclerz ogranicza badania naukowe w Niemczech.
Teraz Niemcy zastanawiają się, czy Angela Merkel utrzyma swój konserwatywny kurs (niedawno pani kanclerz zasygnalizowała powrót do tradycyjnych wartości, dostrzegając, że popieranie "postępu" prowadzi CDU w ślepą uliczkę) i tym razem wesprze prawe skrzydło CDU i jego postulaty utrzymania zakazu PGD, czy też niedługo zmięknie i opowie się za liberalnym podejściem do tego zagadnienia. Merkel ma też świadomość, że zarówno niemiecki Kościół katolicki, jak i protestanci ostro krytykują możliwość manipulacji genetycznej na ludzkich embrionach. Stanowisko FDP popiera zaś większość polityków SPD. Wśród innych partii zdania są bardziej podzielone.
Przypomnijmy, że diagnostyki preimplantacyjne (PGD) polegają na przeprowadzaniu testów na żywych embrionach przed umieszczeniem ich w macicy (najczęściej dzieje się to w trzecim dniu ich życia), aby sprawdzić, czy zarodki nie są obarczone ryzykiem wystąpienia choroby genetycznej. W przypadku stwierdzenia choroby ludzki zarodek jest zabijany. W niektórych krajach zachodnich ta diagnostyka jest już powszechnie stosowana (np. w Szwecji, Danii, Belgii, Holandii, Francji i Wielkiej Brytanii).
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-10-21

Autor: jc