Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Meriam ponownie w areszcie

Treść

27-letnia Meriam Ibrahim w lutym została aresztowana z synem, a córeczkę urodziła już za kratami (FOT. LIFENEWS.COM)

27-letnia sudańska chrześcijanka Meriam Yahia Ibrahim, skazana w połowie maja na śmierć przez powieszenie za rzekome odejście od islamu, ponownie trafiła do aresztu kilka godzin po tym, jak sąd apelacyjny uchylił wyrok śmierci i nakazał zwolnienie jej z więzienia.

Meriam Ibrahim zatrzymano wraz z mężem i dziećmi na lotnisku w Chartumie tuż przed wejściem do samolotu. Jak podaje Agencja Reutera, powołując się na źródło w sudańskich służbach bezpieczeństwa, przy aresztowaniu obecnych było 40 agentów służb bezpieczeństwa.

Meriam Yahia Ibrahim została aresztowana w Chartumie w lutym br. Pomimo że spodziewała się drugiego dziecka, 15 maja br. została skazana na śmierć przez powieszenie. Powód? Wiara w Chrystusa. Ojciec Meriam jest muzułmaninem, co dla rządu i sądu było wystarczającym powodem do skazania kobiety na śmierć. Zgodnie z prawem miała być muzułmanką. Po skazaniu Meriam na śmierć władze uznały, że w związku z jej stanem błogosławionym, porodem i wychowywaniem dziecka wyrok zostanie zawieszony na dwa lata, gdy córeczka będzie starsza. Kobieta z powodu porzucenia islamu i wybrania wiary w Jezusa razem ze swoim synkiem Martinem przebywała w więzieniu przez 126 dni. W tym czasie za kratkami, nie zaś w szpitalu, jak informowały niedawno media, urodziła Mayę, mającą dziś cztery tygodnie.

Mąż Meriam i ojciec Martina i Mai, Daniel Wani, nie mógł w tym czasie opiekować się dziećmi. W myśl prawa sudańskiego (inspirowanego Koranem) Meriam jako muzułmanka nie miała prawa poślubić chrześcijanina.

Mąż Meriam, który jest chrześcijaninem z Sudanu Południowego, powiedział, że jego żona nigdy nie była muzułmanką, została wychowana przez samotną matkę, Etiopkę. Podkreślił, że żona pomimo terroru była bardzo dzielna. Faktycznie. Kiedy sędzia zapytał Meriam, czy wyrzeka się wiary i powraca do islamu, ta odważna kobieta odpowiedziała: „Jestem chrześcijanką i nigdy nie popełniłam apostazji”.

dr Tomasz M. Korczyński
Nasz Dziennik, 25 czerwca 2014

Autor: mj