MEN ma już pomysł na matury
Treść
Abiturienci, zdający w przyszłym roku maturę będą musieli wybrać, czy zdają dany egzamin na poziomie podstawowym czy rozszerzonym - czytamy w projekcie nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji regulującego kwestie matur, do którego PAP dotarła w środę.
Obecnie abiturienci, zdający egzamin na poziomie rozszerzonym, muszą go zdawać także na poziomie podstawowym.
Zgodnie z projektem, przy zdawaniu egzaminu na poziomie rozszerzonym również obowiązywałaby zasada (tak, jak obecnie przy egzaminach na poziomie podstawowym), że trzeba uzyskać co najmniej 30 proc. możliwych do zdobycia punktów, by zdać egzamin. Obecnie przy zdawaniu egzaminu na poziomie rozszerzonym nie ma progu określającego, czy maturzysta zdał egzamin czy nie. Liczba uzyskanych punktów ma jednak znaczenie przy rekrutacji na uczelnie wyższe.
Jak mówił w połowie lipca dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko, wprowadzenie zasady "albo poziom podstawowy - albo poziom rozszerzony", przyśpieszy sprawdzanie matur. Według niego, gdyby taka zasada obowiązywała już w tym roku, zamiast 2,1 mln arkuszy egzaminacyjnych, egzaminatorzy z okręgowych komisji egzaminacyjnych mieliby do sprawdzenia tylko 1,4 mln prac. Sprawdzanie prac zakończyłoby się wtedy w czerwcu; w tym roku maturzyści musieli czekać na świadectwa dojrzałości do 11 lipca.
Rozdzielenie poziomów egzaminów jest też wyjściem naprzeciw postulatom środowiska akademickiego.
Zgodnie z projektem rozporządzenia od 2009 roku na maturze będzie obowiązkowy egzamin z matematyki. Obecnie maturzyści nie muszą zadawać matematyki, choć twórcy reformy edukacji i ministrowie edukacji w rządzie Jerzego Buzka chcieli, by tak się stało. O tym, by matematyka była przedmiotem nieobowiązkowym na maturze zdecydowała minister edukacji w rządzie Leszka Millera, Krystyna Łybacka.
Jesienią ubiegłego roku z apelem o wprowadzenie obowiązkowej matematyki na maturze zwróciła się Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich do ówczesnego ministra edukacji prof. Michała Seweryńskiego. W grudniu resort edukacji ogłosił, że egzamin pisemny z matematyki będzie obowiązkowy od 2009 r. dla wszystkich maturzystów. W połowie lipca informację o planach wprowadzenia obowiązkowego egzaminu z matematyki potwierdził wicepremier, minister edukacji Roman Giertych.
W projekcie rozporządzenia napisano także że, aby otrzymać świadectwo maturalne, maturzyści z jednego przedmiotu egzaminacyjnego będą mogli uzyskać mniej niż 30 proc. punktów. Jednocześnie średnia liczba punktów uzyskanych z egzaminów z przedmiotów obowiązkowych musi być wyższa niż 30 proc.
Zasada ta ma obowiązywać nie tylko przyszłych maturzystów, lecz także tych, którzy zdawali egzamin w tym roku oraz w poprzednim. Nie obejmie ona osób, którym unieważniono egzamin (dzieje się tak np. w przypadku ściągania na egzaminie).
Obecnie, aby uzyskać świadectwo dojrzałości, maturzysta musi zdać wszystkie pięć obowiązkowych egzaminów (ustnie: język polski i obcy; pisemnie: język polski i obcy oraz wybrany przedmiot).
Jak dowiedziała się PAP w środę ze źródeł zbliżonych do Ministerstwa Edukacji Narodowej, projekt rozporządzenia ma trafić do konsultacji międzyresortowych w czwartek.
(PAP)
"Gazeta Prawna" 2006-08-03
Autor: wa