Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Memoriał walczy o rehabilitację ofiar Katynia

Treść

Rosyjskie Stowarzyszenie Memoriał toczy spór sądowy z Główną Prokuraturą Wojskową Rosji, która odmawia prawa do rehabilitacji ofiar mordu katyńskiego. W lutym Memoriał zaskarżył decyzję prokuratury do sądu, który jednak oddalił wniosek. Rosyjskie stowarzyszenie odwołało się od tej decyzji do sądu wyższej instancji. Na dziś zaplanowano posiedzenie w tej sprawie w Moskiewskim Sądzie Miejskim.

Rehabilitacja 16 polskich oficerów przez rosyjskie władze stworzyłaby precedens, który umożliwiłby rehabilitowanie wszystkich ofiar katyńskiej zbrodni. W zeszłym roku na prośbę rodzin ofiar mordu katyńskiego Memoriał skierował do Głównej Prokuratury Wojskowej wnioski o rehabilitację kilkunastu oficerów i policjantów zamordowanych w 1940 roku. - Prokuratura odmówiła jednak ich uwzględnienia, tłumacząc swą decyzję zniszczeniem dokumentów dotyczących mordu katyńskiego - poinformował członek tego stowarzyszenia prof. Aleksiej Pamiatnych podczas wczorajszej sesji katyńskiej na Zamku Królewskim w Warszawie.
Memoriał liczy na to, że rosyjskie sądy uznają stanowisko Głównej Prokuratury Wojskowej za sprzeczne z prawem i zobowiążą ją do wykonania postanowień ustawy o rehabilitacji ofiar represji politycznych.
Stowarzyszenie Memoriał walczy o to, żeby prokuratura wystawiła zaświadczenia o rehabilitacji polskich oficerów albo skierowała je do sądu ze swoimi orzeczeniami o odmowie. - Chcemy przed sądem rosyjskim udowodnić, że prawo obowiązuje - podkreślił Pamiatnych.
W swoim wykładzie podczas wczorajszej sesji katyńskiej prof. Pamiatnych przypomniał, że w 2002 r. Władimir Putin w czasie wizyty w Polsce powiedział, że z ustawy o rehabilitacji mogliby skorzystać także Polacy i możliwe jest stworzenie niezbędnej podstawy prawnej i administracyjnej do rozwiązania tego problemu. Niestety, później stosunki polsko-rosyjskie uległy ochłodzeniu. Rosyjskie śledztwo katyńskie umorzono, a zgromadzone w jego wyniku akta zostały utajnione.
Profesor Inessa Jażborowska z rosyjskiej Akademii Nauk przypomniała w swej prelekcji o niebezpieczeństwach płynących z dążeń niektórych rosyjskich historyków. Chodzi o propagowanie tzw. anty-Katynia, czyli "męczeństwa" jeńców rosyjskich wziętych do niewoli podczas wojny polsko-rosyjskiej i zmarłych w obozach z powodu trudnych warunków. Z kolei prof. Tadeusz Rawski mówił o kłamstwach pseudohistoryka Jurija Muchina, który stoi na stanowisku, że Katyń jest dziełem Niemców i tylko przez "fałszerstwo" służy sianiu nienawiści do Rosjan.
ZB
"Nasz Dziennik" 2007-05-2

Autor: wa

Tagi: katyń