Meksyk traci z powodu grypy
Treść
35 tys. firm Meksykańskiej Izby Handlowej Usług i Turystyki (Canaco) tracą około 36 proc. dziennej sprzedaży - to rezultat informacji o panującej w stolicy od piątku epidemii świńskiej grypy. Miasto Meksyk traci codziennie z tego powodu ponad 56 mln dolarów.
- Najbardziej z problemem borykają się hotele, które - według tych wyliczeń - straciły 80 proc. zysków, od kiedy władze ogłosiły pojawienie się nowej odmiany grypy - powiedział prezes Canaco Arturo Mendicuti, cytowany przez Dow Jones Newswires. - Mogę powiedzieć, że w ciągu 16 lat, podczas których zasiadam w tej izbie, nigdy nie zauważyliśmy, ani nie otrzymaliśmy raportów o tak wielkim spadku wynajmu hoteli w Meksyku - powiedział na konferencji prezes Izby Handlowej. Według władz miejskich, szacowany na 80 proc. spadek zysków tyczy się całego sektora rozrywkowo-sportowego. Władze Meksyku wydały we wtorek rozporządzenie o zamknięciu restauracji i barów, co zaowocowało sprzedażą niższą o 75 procent. Sklepy spożywcze i domy towarowe są w nieco lepszej sytuacji ze spadkami sprzedaży - odpowiednio o 8 i 40 proc., podczas gdy sprzedaż w aptekach wzrosła o 15 procent.
Mendicuti wezwał władze, by nie rozszerzać listy zamykanych przedsiębiorstw, mówiąc, "że jest to ryzykowne nie tylko ze względu na miejską gospodarkę, ale również rentowność tych przedsiębiorstw i ich pracowników". Jak poinformowało biuro prasowe Canaco, sprzedaż firm reprezentowanych w Izbie stanowi kwotę ponad 50 mld dolarów. Z powodu obaw o rozprzestrzenienie się wirusa tanieje również ropa naftowa na giełdach paliw, co według maklerów może zwiastować mniejszą ilość podróży i tym samym dalszy spadek popytu na paliwa.
Wojciech Kobryń
"Nasz Dziennik" 2009-04-30
Autor: wa