Media chwalą Janukowycza
Treść
W państwowych mediach i tych prywatnych, które wspierają obecne władze Ukrainy, trwa kampania pokazująca rok rządów prezydenta Wiktora Janukowycza jako pasmo sukcesów w polityce wewnętrznej i międzynarodowej. Opozycji krytykującej prezydenta łatwiej przebić się ze swoimi tezami za granicą niż w ukraińskiej telewizji.
Wiktor Janukowycz pierwszą rocznicę rządów będzie obchodził 25 lutego, kiedy to zwyciężając w drugiej turze wyborów prezydenckich o kilka procent wyprzedził Julię Tymoszenko. Media państwowe i te, które kontrolują oligarchowie, bardzo pozytywnie oceniają ten pierwszy rok prezydentury swojego lidera, przede wszystkim podkreślając, iż w kraju nareszcie nastąpiła długo oczekiwana stabilizacja, bo nie ma już takich konfliktów wewnątrz władzy, jak za czasów rządów "pomarańczowych", gdy nawzajem się zwalczali prezydent Wiktor Juszczenko i premier Julia Tymoszenko. Podkreślane są także coraz lepsze relacje z Moskwą i rozwijająca się współpraca z UE.
Opozycja krytykująca prezydenta jest słabo widoczna w ukraińskich mediach, wypowiedzi krytyczne pod adresem Janukowycza można łatwiej znaleźć w zagranicznych gazetach i stacjach telewizyjnych. Publicysta i pisarz ukraiński Andrij Kurkow powiedział brytyjskiej BBC, że sceptycznie ocenia rządy Janukowycza i jego Partii Regionów Ukrainy (PRU). Nowa władza, zdaniem Kurkowa, wybiórczo traktuje prawo. Prokuratora generalna Ukrainy ma pełne ręce roboty, ale dlatego że wielu ministrów i urzędników rządu Julii Tymoszenko znajduje się w areszcie śledczym. Sama była premier jest prawie codziennie przesłuchiwana w prokuraturze generalnej i otrzymała zakaz wyjazdu z kraju. Były minister spraw wewnętrznych i lider opozycyjnej partii Samoobrona Ludowa Jurij Łucenko znajduje się w areszcie śledczym w jednej celi z mordercami. Andrij Kurkow podkreśla, że wciąż kilku polityków opozycyjnych ukrywa się za granicą. - Były minister gospodarki Ukrainy Bohdan Danyłyszyn otrzymał przy zatrzymaniu w Czechach azyl polityczny. I chociaż sam prezydent i jego otoczenie twierdzą, iż te zatrzymania w areszcie śledczym i tropienie opozycji nie mają nic wspólnego z prześladowaniami politycznymi, a jest to tylko walka z korupcją, to w Europie jest to odbierane jako zwalczanie opozycji metodami policyjnymi - zaznacza ukraiński publicysta.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Nasz Dziennik 2011-02-07
Autor: jc