Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mazur może być małym świadkiem koronnym

Treść

Z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą rozmawia Wojciech Wybranowski

Obrońcy Edwarda Mazura mogą oprzeć linię obrony na próbie udowodnienia politycznego kontekstu wniosku o ekstradycję.
- Jeżeli to jest sprawa polityczna, to w zakładach karnych w Stanach Zjednoczonych i Polsce siedzą sami politycy. Mówiąc krótko - to jest sprawa kryminalna, ale jeżeli dotyczy wysokiego funkcjonariusza państwa, szefa policji, jeżeli ten człowiek poruszał się wśród polityków, osób z pierwszych stron gazet, to jest to sprawa zainteresowania publicznego. Sądu i prokuratury nie interesuje polityka, tylko przestępstwo i zbrodnia. Czy mamy usprawiedliwiać zbrodnię, jeżeli zabijany jest polityk? Gdyby przyjąć takie rozumowanie, jak proponują obrońcy pana Mazura, to można by bezkarnie zabić każdą osobę pełniącą funkcję publiczną w państwie i mówić, że "to sprawa polityczna, dajcie mi spokój".

Dążenia niektórych posłów do powołania komisji śledczej mającej zbadać sprawę zabójstwa gen. Papały mogą mieć na celu właśnie upolitycznienie tej sprawy?
- Ja bym nie szedł tak daleko w argumentacji. Myślę, że jest rzeczą racjonalną to, co powiedział premier Jarosław Kaczyński - by komisję powołać, ale gdy prokuratura zakończy swoje postępowanie. Wówczas będzie można przedstawić kontekst tej zbrodni, konglomerat rozmaitych układów i relacji pomiędzy różnymi ludźmi, którzy ujawnią się przy okazji tego procesu. Wówczas komisja będzie mogła pokazać patologię, jaka funkcjonowała w państwie, pozwalającą pewnym ludziom zabić generała policji i czuć się przez długi czas bezkarnymi. Taka mogłaby być rola sejmowej komisji. Natomiast inna jest rola prokuratora, który ma za zadanie postawić zarzuty karne tym, którzy złamali prawo i dopuścili się przestępstwa. Podkreślam, że jeśli ktoś będzie się upierał, iż jest to "sprawa polityczna", to musi udowodnić, że zabójstwa nie było i to wszystko jest mistyfikacją. Na to chyba nikt się nie zdecyduje. Nie sądzę, by nawet najbardziej gorliwi obrońcy Mazura mogli się do takiej argumentacji odwołać. Podkreślam - sprawa zabójstwa gen. Marka Papały to sprawa kryminalna, której tłem są kontakty generała należącego do najwyższego szczebla urzędników w państwie. Jeżeli ktoś mówi, że jest to sprawa polityczna, a nie kryminalna, to jest zwykłym oszczercą i kłamcą, i człowiekiem na wskroś nikczemnym.

Część mediów sugeruje, że pan Edward Mazur mógłby ubiegać się o status świadka koronnego, gwarantujący mu bezkarność.
- Przyznanie panu Mazurowi statusu świadka koronnego, nawet w przypadku, gdyby o niego się ubiegał, jest niemożliwe. Przypomnę, że ciąży na nim zarzut udziału w morderstwie. Niewykluczone jednak, że Mazur zdecyduje się na współpracę. Jeśli jednak zdecydowałby się na pełną współpracę z polskim wymiarem sprawiedliwości, to zachodzi możliwość ewentualnego zastosowania wobec niego instytucji tzw. małego świadka koronnego. Taka osoba może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary oraz ochronę po wyjściu na wolność.

Jeden z prokuratorów zaangażowanych w śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały powiedział niedawno, że w 2002 r. nie było żadnych nacisków na prokuratorów mających nakłonić ich do zwolnienia Mazura.
- Trwają ustalenia śledztwa. Na podstawie przebiegu tego dochodzenia mogę twierdzić, że jest inaczej. To jest subiektywne odczucie prokuratora, ale wedle wiedzy, jaka jest procesowo ustalana, mam podstawy sądzić, że jest inaczej.

Pułkownik Ryszard Bieszyński, były funkcjonariusz SB i przez pewien czas UOP, uczestniczący w śledztwie w sprawie zabójstwa Papały, przekonywał, że cała sprawa ma "rodzinne podłoże", a Mazur nie brał w niej udziału. Czy na lansowanie takich tez mogła mieć wpływ znajomość Bieszyńskiego z Kurnikiem i Sasinem jeszcze z czasów SB?
- Nie można tego wykluczyć. Ale można też zakładać, że pan Bieszyński jest człowiekiem o tak niskich kompetencjach, że nie jest w stanie przyjąć do wiadomości oczywistych faktów, jakie wynikają z czynności procesowych.

Dziękuję za rozmowę.

"Nasz Dziennik" 2006-10-28

Autor: wa

Tagi: zbigniew ziobro edward mazur ge. papała