Masowe zwolnienia... pomimo ogromnych zysków
Treść
Politycy i związki zawodowe ostro krytykują postawę samochodowego koncernu BMW, który pomimo wielkich zysków postanowił zwolnić ponad 8 tys. pracowników.
Szef BMW Ernst Baumann potwierdził, że wkrótce koncern zwolni 8100 osób. Członkowie zarządu masowe zwolnienia usprawiedliwiali przede wszystkim koniecznością zachowania przez koncern konkurencji na międzynarodowym rynku samochodowym. Baumann stwierdził, że BMW musi wprowadzić oszczędności ze względu na ciągły spadek obrotów. - Rosnące koszty związane z rozwojem firmy, wysokie ceny nośników energii oraz zbyt drogie euro (duża część aut BMW jest eksportowana do USA) to główne powody wprowadzenia oszczędności, czego konsekwencją są zwolnienia - powiedział.
Przedstawiciele związków zawodowych ostro krytykują zwolnienia w BMW, uznając je za objaw braku odpowiedzialności za pracowników. Szef oddziału monachijskiego IG Metall Werner Neugebauer w imieniu związkowców stwierdził, że do tej pory pracownicy zrzeszeni w związkach uznawali kulturę postępowania koncernu wobec pracowników za poprawną, lecz jeżeli zarząd BMW chce to zmienić, to również IG Metall zmieni swoje postępowanie wobec pracodawcy.
Rainer Wend z SPD proponuje nawet, aby zmienić zasady wypłacania dywidend akcjonariuszom koncernów, w tym także menedżerom. Jego zdaniem, należałoby przedłużyć okres rozliczenia i dzielenia zyskami, gdyż wielu niemieckich menedżerów zamiast myśleć o przyszłości firmy, kieruje się jedynie zasadą osiągania wielkich zysków w krótkim czasie.
Nawet CDU wyraża zaniepokojenie zaistniałą sytuacją.
"To nie pierwszy przypadek, kiedy pomimo dużych zysków firma zwalnia ludzi" - czytamy w "Berliner Zeitung". Niemiecki dziennik przytacza wiele takich przykładów. Koncern chemiczny Henkel pomimo rekordowych w 2007 roku zysków zwolnił 3000 osób. Podobnie postąpiły koncerny Siemens oraz Deutsche Telekom.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-02-29
Autor: wa