Masowe zabójstwa w imię rodzicielskiej miłości
Treść
Zebrane przez organy rządowe dane pokazują, że w ciągu ostatnich czternastu lat w Wielkiej Brytanii zamordowano ponad milion nienarodzonych dzieci, ponieważ były "zbędne" po dokonaniu zabiegu sztucznego zapłodnienia.
Uzyskane dane dowodzą, że w latach 1991-2005 lekarze wytworzyli 2 mln 137 tys. 924 embriony, z których 1,2 mln nie dożyło czasu narodzin. Naukowcy zabijali dzieci w sytuacji, kiedy uznali, iż nie są one dostatecznie silne, aby dokonać ich wszczepienia, jednocześnie zamrażając te, które uważali za możliwe do wykorzystania. Te, które przeżyły proces zamrażania, umrą za mniej więcej 10 lat, o ile nie zostaną wszczepione do kobiecego łona. "Zapasowe" embriony tworzono, ponieważ kobiety różnie reagowały na podawane przy zapłodnieniu in vitro leki. Rozwiązanie stanowi adopcja embrionów. Jest ona prawnie dozwolona zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych, jednakże w obydwu krajach rzadko spotykana. - Wiele bezpłodnych par ma zamrożoną większą liczbę dodatkowych embrionów i byłoby wspaniale, gdyby ludzie ci mogli pomyśleć o przekazywaniu ich innym - oświadczył rzecznik Infertility Network, brytyjskiej organizacji wspierającej metodę zapłodnienia in vitro. - O wiele więcej wagi przykłada się do przekazywania embrionów bezpłodnym parom w Ameryce, gdzie jest to traktowane jako adopcja - podkreślił.
W USA w ciągu ostatniej dekady poprzez embrionalną adopcję narodziło się 157 dzieci. Liczba ciąż wynikłych z tej adopcji nadal jednak pozostaje niska zarówno w Stanach, jak i w Wielkiej Brytanii ze względu na to, iż jest kosztowna i zarazem kontrowersyjna. Aby zapobiec ciążom bliźniaczym, agencje zajmujące się adopcją embrionów próbują wszczepiać jednorazowo po jednym, a najwyżej dwa embriony, co jest kosztownym procesem, wymagającym wielokrotnego powtórzenia, zanim któremuś z zamrożonych dzieci uda się przeżyć w ciele przybranej matki.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2008-01-04
Autor: wa