Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Masońskie akcenty zaprzysiężenia

Treść

Czterdziesty czwarty prezydent USA w uroczystościach objęcia fotela w Białym Domu powielił niektóre akcenty nawiązujące do wolnomularskiej przeszłości Ameryki - twierdzi "Washington Times". Jak przypomina gazeta, jedna trzecia sygnatariuszy amerykańskiej konstytucji i Karty Praw oraz kilku pierwszych prezydentów Stanów Zjednoczonych (z wyjątkiem Thomasa Jeffersona) należało do loży masońskiej.

Masoński młotek licytacyjny znajduje się na wystawie w centrum dla gości na Kapitolu. Według "WT", na należącą do Jerzego Waszyngtona biblię masonów, na którą składali przysięgę, wstępując do loży, przysięgała większość nowo wybranych przywódców USA. Prezydent Barack Obama przysięgał jednak na Biblię należącą do Abrahama Lincolna.
Wielki mistrz odbierał składane przez masonów przysięgi, co zostało zaadaptowane na potrzeby ceremonii inauguracyjnej, gdy prezydent ślubuje służyć swojemu krajowi w przysiędze składanej przewodniczącemu Sądu Najwyższego. Wszystko to jedynie zewnętrzne oznaki masońskich wpływów w Ameryce.
Wbrew obiegowej opinii, że masoni to biali, podstarzali panowie, lokalna społeczność masońska Georgetown jest różnorodna. Około 30 pracowników rządowych w wolnym czasie odbywało masońskie objazdy dystryktu - informuje "Washington Times", któremu udało się dotrzeć do Garreta Courtneya, mistrza Loży Cinncinati w Georgetown. W rozmowie z "WT" Courtney podkreślił, że sekretna organizacja nie nosi żadnych cech tajemniczości. "Jeżeli ludzie mają jakiekolwiek pytania, odpowiadamy na nie" - powiedział. "Jako organizacja jesteśmy dosyć otwarci" - podsumował, określając organizację mianem "duchowej". Jego zdaniem, loże masońskie w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach dosyć mocno się rozrosły i nabrały znaczenia.
"Washington Times" przypomniał pierwszą uroczystość w USA, która rozpoczęła się paradą masońskich notabli z jeszcze wtedy niewykończonego Białego Domu na Wzgórze Kapitolskie, dokąd udał się Jerzy Waszyngton 18 września 1793 r., aby położyć kamień węgielny pod Kapitol. Również Waszyngton wyznaczył granice dystryktu - każda o długości 10 mil - formujące doskonały kwadrat, który w symbolice masońskiej oznaczać ma "najwyższą cnotę". "Wszystkie pięć posągów Białego Domu przedstawia wolnomularzy, podobnie zresztą jak i wszystkie pięć posągów z Virginia Avenue" - powiedział w rozmowie z "WT" Courtney. "Masoneria jest zakorzeniona tak w mieście, jak i w amerykańskiej kulturze" - skonstatował.
Anna Wiejak
"Nasz Dziennik" 2009-01-21

Autor: wa