Masakra w Bagdadzie
Treść
Co najmniej 144 osoby zginęły, a ponad 200 zostało rannych wczoraj po południu w serii eksplozji w 2,5-milionowej bagdadzkiej dzielnicy Mieście Sadra, będącej bastionem szyickiej milicji - wynika z policyjnego bilansu.
Ministerstwo Zdrowia ostrzegło, że liczba zabitych może wzrosnąć; wiele osób odniosło bardzo ciężkie obrażenia, a zmasakrowane ciała trudno zidentyfikować.
Był to jeden z najkrwawszych ataków od początku amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 roku, wzniecający obawy przed dalszym nakręceniem spirali przemocy na tle wyznaniowym.
W Bagdadzie wprowadzono godzinę policyjną, która obowiązuje do odwołania.
Kilka - według różnych źródeł od trzech do sześciu - eksplozji samochodów-pułapek i dwa ostrzały moździerzowe przeprowadzono w ok. 15-minutowych odstępach.
Mniej więcej w tym samym czasie ok. 30 napastników, zapewne partyzantów sunnickich, zaatakowało kierowane przez szyitów Ministerstwo Zdrowia, oddalone o pięć km od Miasta Sadra. Budynek ostrzelano z moździerzy i karabinów. Rannych zostało pięciu ludzi - podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Po krwawych atakach w Mieście Sadra rozwścieczeni mieszkańcy i uzbrojeni bojówkarze szyickich milicji wyszli na ulice, strzelając w powietrze i wyklinając arabskich sunnitów, których obarczają odpowiedzialnością za czwartkową masakrę.
Szyici niemal natychmiast odpowiedzieli ostrzałem moździerzowym. Dziesięć pocisków spadło koło sunnickiego meczetu Abu Hanify w dzielnicy Azamija, zabijając jedną osobę i raniąc siedem.
Wczorajsze eksplozje spustoszyły ulice i zatłoczone bazary w Mieście Sadra. Zdewastowanych zostało wiele ulicznych stoisk, zaparkowanych samochodów i autobusów.
(PAP)
"Dziennik Polski" 2006-11-24
Autor: wa