Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Marszałek Sejmu Marek Jurek

Treść

Zbliżające się wybory samorządowe i styczniowa decyzja o nowelizacji Konstytucji w sprawie obrony życia zdominowały środowe spotkanie marszałka Sejmu Marka Jurka ze słuchaczami Radia Maryja i telewidzami TV Trwam. Słuchacze pytali polityka PiS o możliwość poszerzenia relacji z obrad Sejmu.

Zdaniem Marka Jurka, zmieniona ordynacja jest dobra, bo "tworzy mechanizm zachęcający do współpracy". W jego przekonaniu, gdyby nie takie zapisy, kampania mogłaby być "dużo bardziej brutalna", a tak zachęca do "dyskursu o głównych osiach programu". Marszałek skrytykował opozycję za stosowanie metod destrukcji. Wyraził też zadowolenie z tego, że "Trybunał wystąpił w obronie prawa".
Więcej emocji niż zmieniona ordynacja wzbudzają jednak dzisiaj plany znowelizowania Konstytucji. Chodzi o dopisanie do art. 12 sformułowania, że życie jest chronione od poczęcia (już pojawiają się zapowiedzi, że w II czytaniu zostanie zgłoszona poprawka dotycząca także "naturalnej śmierci").
- Jeżeli dzisiaj chcemy, by norma obowiązywała nadal, to musimy ją zapisać w sposób precyzyjny, reagując na takie zjawisko jak domaganie się prawa do aborcji czy eutanazji - uważa marszałek, jeden z inicjatorów nowelizacji. Zdaniem Jurka, w Polsce panuje "mit kompromisu". Przypomniał, że ustawa dzisiaj obowiązująca została w 1996 r. obalona i przez 9 miesięcy zapory broniące życia przestały działać.
- Gdyby nie interwencja Trybunału Konstytucyjnego, to tego zapisu by nie było - powiedział marszałek. Dodał, że to było "bardzo cenne" orzeczenie, ale później powstała nowa Konstytucja i straciło ono swoją moc prawną. - A nawet wówczas trzech sędziów zgłosiło głos odrębny, uznając, że prawo do życia nie gwarantuje go przed urodzeniem - przypomniał Jurek.
- Jesteśmy w stanie uzyskać potwierdzenie konstytucyjne prawa do życia. Trzeba ustawić bariery, które uniemożliwią - wskutek presji zagranicznej czy wewnętrznej - uchylenie obrony życia przed urodzeniem - mówił stanowczo. Marszałek zaznaczył, że "albo mamy prawo, albo kompromis polityczny". Zdecydowanie opowiedział się przeciwko przeniesieniu do Konstytucji zapisów obowiązującej ustawy.
MW

"Nasz Dziennik" 2006-11-10

Autor: wa