Marek Jurek: PO i PiS zmarnowały wielką "koalicję sumień"
Treść
Przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek uważa, że politycy PO i PiS odrzucając dwa lata temu projekt zmian w konstytucji dotyczący zwiększenia ochrony życia od momentu poczęcia, zmarnowali wielką "koalicję sumień".
W 2007 roku, Jurek zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu i odszedł z Prawa i Sprawiedliwości, po tym jak posłowie odrzucili w głosowaniu wszystkie poprawki i projekt zmian w konstytucji, wprowadzający ochronę życia od momentu poczęcia, czego Jurek jest zagorzałym zwolennikiem.
Uzasadniając wówczas swoją decyzję, Jurek powiedział, że jego rezygnacja jest "znakiem odpowiedzialności osobistej"
"Dwa lata temu, w piątek wielkanocny, machinacje partyjnych central PO-PiS przeszkodziły w dokonaniu reformy konstytucyjnej, jednoznacznie potwierdzającej prawa człowieka przysługujące każdemu dziecku od momentu poczęcia" - powiedział Jurek na piątkowej konferencji prasowej.
W ten sposób - dodał - "zmarnowano wielką koalicję sumień i odebrano Polsce szansę potwierdzenia w prawodawstwie narodowym i na forum międzynarodowym, wierności orędziu praw człowieka, które głosił Jan Paweł II".
Zdaniem Jurka, przywódcy partyjni PO i PiS zakwestionowali wówczas potrzebę gwarancji konstytucyjnego prawa do życia, deklarując się tym samym jako zwolennicy obowiązującej ustawy o ochronie życia poczętego.
"W ciągu ostatnich dwóch lat okazało się, że kłamali. Kłamali, bo przez ostatnie dwa lata ustawa o ochronie życia została naruszona co najmniej w dwóch istotnych punktach" - ocenił Jurek.
Lider Prawicy przywołał tzw. sprawę Agaty - 14-letniej dziewczyny z Lublina. Nastolatka zaszła w ciążę ze swoim starszym o rok kolegą. Prokuratura wydała dokument stwierdzający, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego.
Dziewczynka i jej matka chciały aborcji, ale dwa szpitale w Lublinie odmówiły tego zabiegu, a potem nie dokonano go także w szpitalu w Warszawie. Media podawały, że zabiegu przerwania ciąży dokonano w końcu w szpitalu w Gdańsku, a obrońcy życia domagali się ekskomuniki dla minister zdrowia Ewy Kopacz za to, że wskazała 14-latce szpital, w którym usunęła ciążę.
Jurek ocenił w piątek, że sprawa ta pokazuje, że "przy czynnym
współudziale rządu i za zgodą opozycji odmówiono prawa do życia dzieciom poczętym w wyniku szkolnych związków gimnazjalistów".
W jego ocenie, innym przykładem naruszenia przez rząd i opozycję ustawy o ochronie życia jest kwestia zapłodnienia in vitro.
"Gdy prawo jest niewygodne dla liberalnych rewindykacji i grup interesu, które je popierają - politycy udają, że prawa nie ma, podczas gdy mówili, że będą bronić prawa do życia zapisanego w dzisiejszym ustawodawstwie. Chcieli tak naprawdę bronić swojej politycznej wygody i swoich karier. Mówimy o tym, bo czas, by kłamstwo przestało być zasadą polskiej polityki" - powiedział Marek Jurek. (PAP)
Depesza PAP z dnia 17 kwietnia 2009 r., za www.wp.plUzasadniając wówczas swoją decyzję, Jurek powiedział, że jego rezygnacja jest "znakiem odpowiedzialności osobistej"
"Dwa lata temu, w piątek wielkanocny, machinacje partyjnych central PO-PiS przeszkodziły w dokonaniu reformy konstytucyjnej, jednoznacznie potwierdzającej prawa człowieka przysługujące każdemu dziecku od momentu poczęcia" - powiedział Jurek na piątkowej konferencji prasowej.
W ten sposób - dodał - "zmarnowano wielką koalicję sumień i odebrano Polsce szansę potwierdzenia w prawodawstwie narodowym i na forum międzynarodowym, wierności orędziu praw człowieka, które głosił Jan Paweł II".
Zdaniem Jurka, przywódcy partyjni PO i PiS zakwestionowali wówczas potrzebę gwarancji konstytucyjnego prawa do życia, deklarując się tym samym jako zwolennicy obowiązującej ustawy o ochronie życia poczętego.
"W ciągu ostatnich dwóch lat okazało się, że kłamali. Kłamali, bo przez ostatnie dwa lata ustawa o ochronie życia została naruszona co najmniej w dwóch istotnych punktach" - ocenił Jurek.
Lider Prawicy przywołał tzw. sprawę Agaty - 14-letniej dziewczyny z Lublina. Nastolatka zaszła w ciążę ze swoim starszym o rok kolegą. Prokuratura wydała dokument stwierdzający, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego.
Dziewczynka i jej matka chciały aborcji, ale dwa szpitale w Lublinie odmówiły tego zabiegu, a potem nie dokonano go także w szpitalu w Warszawie. Media podawały, że zabiegu przerwania ciąży dokonano w końcu w szpitalu w Gdańsku, a obrońcy życia domagali się ekskomuniki dla minister zdrowia Ewy Kopacz za to, że wskazała 14-latce szpital, w którym usunęła ciążę.
Jurek ocenił w piątek, że sprawa ta pokazuje, że "przy czynnym
współudziale rządu i za zgodą opozycji odmówiono prawa do życia dzieciom poczętym w wyniku szkolnych związków gimnazjalistów".
W jego ocenie, innym przykładem naruszenia przez rząd i opozycję ustawy o ochronie życia jest kwestia zapłodnienia in vitro.
"Gdy prawo jest niewygodne dla liberalnych rewindykacji i grup interesu, które je popierają - politycy udają, że prawa nie ma, podczas gdy mówili, że będą bronić prawa do życia zapisanego w dzisiejszym ustawodawstwie. Chcieli tak naprawdę bronić swojej politycznej wygody i swoich karier. Mówimy o tym, bo czas, by kłamstwo przestało być zasadą polskiej polityki" - powiedział Marek Jurek. (PAP)
źródło: Prawica Rzeczypospolitej
Autor: wa
Tagi: marek jurek