Małysz wciąż bez formy
Treść
Czterej Polacy - Adam Małysz, Robert Mateja, Kamil Stoch i Stefan Hula - wystąpią w pierwszym z dwóch konkursów indywidualnych mistrzostw świata w lotach narciarskich, które rozgrywane się na skoczni Kulm w austriackiej miejscowości Bad Mitterndorf. Wczorajsze kwalifikacje wygrał Norweg Tommy Ingebrigtsen, lider Pucharu Świata, Czech Jakub Janda zajął 14. miejsce. Nas ucieszyła niezła dyspozycja Stocha, zmartwiła słabiutka Małysza.
Małysz pojechał do Bad Mitterndorf m.in. po to, aby zobaczyć, jakie efekty przyniosły ostatnie treningi w Wiśle i Zakopanem. Nasz mistrz i jego trener Heinz Kuttin wierzyli i obiecywali, że jest lepiej niż pod koniec ubiegłego roku, że forma wzrasta. Czwartek na skoczni Kulm tego nie potwierdził. Małysz, czy to w dwóch seriach treningowych, czy w kwalifikacjach, spisywał się bowiem słabo, a nawet fatalnie. W pierwszym treningu został sklasyfikowany na... ostatnim miejscu, lądując na zaledwie 144 m! W drugiej serii było ciut lepiej, ale wciąż słabo - 163,5 m i 39. lokata. To wzbudziło zrozumiały niepokój, spotęgowany jeszcze kiepskim występem w kwalifikacjach. Pan Adam poszybował 170,5 m, co wystarczyło na 30. miejsce.
Najlepiej z Polaków skakał wczoraj Stoch. W treningach fruwał 191,5 i 187 m, w kwalifikacjach 185,5 (zajął w nich 20. miejsce). Nieźle spisywał się i Mateja (odpowiednio: 192, 186,5 oraz 183 m). Kwalifikacje ukończył na 23. pozycji. Przyzwoicie Hula - 179,5, 173,5 oraz 165,5 (35. w kwalifikacjach).
Kwalifikacje wygrał Ingebrigtsen, który uzyskał 202 m. Dalej o 3,5 m, ale gorzej stylowo skoczył jego rodak, Roar Ljoekelsoey, i przegrał z kolegą z kadry o 0,3 pkt. Trzecie miejsce zajął Austriak Martin Koch (201,5). Dopiero 14. wynik uzyskał Janda (195), 17. - Fin Janne Ahonen (190).
Kulm - największa naturalna skocznia narciarska - uczestników mistrzostw świata w lotach gości po raz czwarty. Ogółem zawody tej rangi rozgrywane są po raz dziewiętnasty (od 1972 r.). Dwa lata temu w Planicy złote medale wywalczyli Norwegowie - w drużynie i Roar Ljoekelsoey indywidualnie. Małysz był jedenasty. Pan Adam jeszcze nie stał na podium MŚ w lotach i niestety wszystko wskazuje na to, że i tym razem nie będzie mu dane cieszyć się z sukcesu. Szkoda. Rekordzistą obiektu w Bad Mitterndorf jest Niemiec Sven Hannawald, który trzy lata temu pofrunął tu 214 m.
Dwa kolejne najlepsze wyniki należą do Małysza - 210,5 oraz 209,5 m. Choć na skoczni Kulm nie można fruwać tak daleko i spektakularnie, jak na słoweńskiej Planicy (tam bite są nieoficjalne rekordy w długości lotu, od marca zeszłego roku wynosi on 239 m i należy do Norwega Bjoerna Einara Romoerena), impreza i tak zapowiada się znakomicie.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2006-01-13
Autor: ab