Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Małysz: podium i rekord

Treść

Norweg Johan Remen Evensen oraz Austriak Gregor Schlierenzauer zdominowali konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich, które w weekend odbyły się na mamucie w Vikersund. W sobotę obaj stanęli na najwyższym stopniu podium, uzyskując identyczną notę łączną (!), wczoraj lepszy okazał się reprezentant Austrii. W niedzielę błysnął też Adam Małysz, który zajął trzecie miejsce z nowym rekordem Polski.
Oba konkursy były jednymi z najpiękniejszych i najbardziej emocjonujących w całym obecnym sezonie. Przede wszystkim z powodu odległości, jakie uzyskiwali najlepsi, a także niesamowitej walki stoczonej przez Evensena i Schlierenzauera. Obaj fruwali fantastycznie, niesamowicie daleko, poza zasięgiem rywali. W sobotę jako jedyni przekroczyli granicę 240 m, jako jedyni nie lądowali poniżej 230 metrów. O ich dominacji najlepiej świadczy fakt, że trzeciego, Szwajcara Simona Ammanna wyprzedzili aż o 46,6 punktu. A żeby było jeszcze ciekawiej, swój porywający pojedynek zakończyli remisem. Uzyskali identyczne noty łączne, czyli zajęli ex aequo pierwsze miejsce. Dodajmy jeszcze, że w tym sezonie wcześniej nie stali na najwyższym stopniu podium. Polacy, czyli Adam Małysz i Kamil Stoch, wypadli dobrze. Orzeł z Wisły uplasował się na piątej pozycji, zakopiańczyk na jedenastej. - Nigdy nie należałem do świetnych "lotników", gdy byłem w najwyższej formie, nadrabiałem siłą odbicia na progu - mówił Małysz, zaznaczając, że bardzo chciałby w Vikersund, na największym mamucie świata, pobić swój nieoficjalny rekord Polski. I wczoraj to odbicie zadziałało jak za najlepszych lat, w drugiej serii niedzielnego konkursu Małysz leciał, i leciał i wylądował pół metra poza granicą 230 metrów. Tak daleko nigdy wcześniej nie skoczył, a kapitalny lot dał mu miejsce na podium i - co ważniejsze - awans na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. To istotne w kontekście mistrzostw świata w Oslo. Ponownie na 11. pozycji zmagania ukończył Kamil Stoch, nieźle wypadł także Piotr Żyła, który przekroczył nawet 200 metrów. Zakopiańczykowi to się w Norwegii nie udało, ale jak sam przyznawał, w Vikersund niespecjalnie się odnajdywał.
Walkę o zwycięstwo, znów kapitalną, stoczyli oczywiście Evensen i Schlierenzauer, tym razem minimalnie lepszy okazał się młody Austriak. I jeszcze jedno - jego rodak Thomas Morgenstern zapewnił sobie wczoraj Kryształową Kulę.
Piotr Skrobisz
Wyniki:
Sobota: 1. Johan Remen Evensen (Norwegia) 498,6 pkt (240+234,5 m) i Gregor Schlierenzauer (Austria) 498,6 (243,5+232,5), 3. Simon Ammann (Szwajcaria) 452,0 (214,5+226,5), 4. Tom Hilde (Norwegia) 440,9 (218,5+215,5), 5. Adam Małysz 429,1 (212,0+213,5)... 11. Kamil Stoch 370,2 (183,5+198,5).
Niedziela: 1. Gregor Schlierenzauer (Austria) 487,5 (227+237,5), 2. Johan Remen Evensen 476,7 (230,5+226), 3. Adam Małysz 447,8 (213+230,5), 4. Simon Ammann 446,6 (209,5+238,5), 5. Thomas Morgenstern (Austria) 431,7 (216,5+216,5)... 11. Kamil Stoch 370,5 (188+198,5), 21. Piotr Żyła 336,1 (201,5+181,5).
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:
1. Thomas Morgenstern 1596 pkt, 2. Simon Ammann 1209, 3. Adam Małysz 1045... 10. Kamil Stoch 574.
Nasz Dziennik 2011-02-14

Autor: jc