Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mało czasu na świętowanie

Treść

W Baden-Baden i Strasburgu rozpoczął się wczoraj jubileuszowy szczyt NATO. Główne tematy szczytu to uregulowanie stosunków w ramach Sojuszu pomiędzy USA i Europą, wypracowanie korzystnej strategii w Afganistanie, opracowanie katalogu przyszłych działań NATO, no i oczywiście wybór nowego sekretarza generalnego. Do struktur wojskowych Paktu powróci też formalnie Francja.

Sprawa stosunków NATO - Rosja jest również ważnym problemem, którym chcą zająć się członkowie szczytu.
Jak piszą niemieckie gazety, obecnie Pakt Północnoatlantycki ma problemy i wzbudza kontrowersje, więc uczestnicy jubileuszowego szczytu nie będą mieli zbyt dużo czasu na zabawę, gdyż będą musieli w czasie dwóch dni porozumieć się w kilku najważniejszych i najistotniejszych sprawach. W Strasburgu, Kehl i Baden-Baden po obu stronach niemiecko-francuskiej granicy przywódcy 28 państw członkowskich uroczyście obchodzą 60. rocznicę powstania NATO. Jedną z najważniejszych osobistości szczytu jest niewątpliwie amerykański prezydent Barack Obama, który przybył w piątek przed południem do Strasburga. W szczycie udział wezmą, oprócz innych szefów państw natowskich (np. prezydent Lech Kaczyński), także gospodarze: kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy.
Przybyciu prezydenta USA do Niemiec towarzyszyła wzmożona ochrona. Oprócz amerykańskiej obstawy tego wyjątkowego (jak podkreśla prasa w Niemczech) gościa pilnowało kilka tysięcy niemieckich policjantów. W sumie do ochrony szczytu NATO Niemcy zaangażowali 15 tys. funkcjonariuszy. Baden-Baden przez kilkanaście godzin zmieniło się w zablokowaną twierdzę, gdzie poruszać się można było jedynie po wyznaczonych strefach i ze specjalnymi przepustkami. Aby dostać się w miejsce, gdzie w pobliżu przejechała kolumna rządowa z kanclerz Angelą Merkel i prezydentem Barackiem Obamą, trzeba było przejść bardzo szczegółową kontrolę osobistą i zjawić się w tym miejscu minimum trzy godziny wcześniej.
W piątek po południu w Baden-Baden wylądował rządowy samolot, którym na szczyt NATO przylecieli prezydent Lech Kaczyński oraz ministrowie spraw zagranicznych Radosław Sikorski i obrony Bogdan Klich. W kręgach dyplomatycznych panuje opinia, że właśnie podczas licznych rozmów w trakcie kolacji w niemieckim kurorcie będzie omawiana sprawa objęcia stanowiska sekretarza generalnego NATO. A dokładniej - jak piszą niemieckie agencje - Niemcy, Francja, a być może także USA, będą się starali przekonać Turcję do poparcia duńskiego premiera.
Jedną z najważniejszych spraw omawianych podczas szczytu jest problem misji w Afganistanie i nowa koncepcja amerykańska, która zakłada zwiększenie zaangażowania militarnego w tym regionie. Na razie nie doszło jeszcze do konfrontacji europejsko-amerykańskich, ale eksperci są zgodni, że będzie bardzo trudno osiągnąć konsensus w tym temacie. Amerykanie zwiększają swój kontyngent i będą tego żądać od Europy, która nie bardzo się kwapi do takiego rozwiązania. Niemcy liczą na to, że amerykański prezydent zaakceptuje fakt, że ich kontyngent wojskowy nie będzie zwiększany i ograniczy się do około 4 tys. żołnierzy, natomiast dużo większy nacisk Berlin położy na rozwój gospodarczy Afganistanu, co - jak zapewniają tutejsi politycy - także jest bardzo ważne.
Kwestia stosunków NATO - Rosja jest również ważnym problemem, którym chcą zająć się członkowie szczytu. Jak zapewniają niemieckie gazety, problem ten będzie między innymi omawiany podczas uroczystej kolacji w kurorcie Baden-Baden. Ostatnio relacje NATO z Rosją zostały nadszarpnięte w wyniku sierpniowej wojny z Gruzją. Ale jak zapewnił obecny jeszcze sekretarz NATO Jaap de Hoop Scheffer, już niedługo dojdzie do wznowienia działalności Rady NATO - Rosja. Najpierw spotkają się rosyjski i natowscy ambasadorowie, a później dojdzie także do spotkania na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Do poprawy stosunków z Rosją nakłaniają nie tylko Niemcy i Francja, ale - jak pisze niemiecka prasa - także Barack Obama obrał odmienny kurs od swojego poprzednika i dąży do zbliżenia z Moskwą, od której będzie potrzebował pomocy w zwalczaniu terroryzmu i w kwestii zablokowania atomowych aspiracji Iranu.
Następnym ważnym punktem szczytu jest ogłoszenie powrotu Francji po 43 latach nieobecności do natowskich struktur wojskowych. Sarkozy jest przekonany, że krok ten zwiększy rolę Europejczyków w NATO i przyczyni się do większego znaczenia jego kraju w strukturach dowódczych Paktu.
Podczas szczytu powinno zostać ujawnione, kto obejmie stanowisko sekretarza generalnego NATO. Sprawa ta w dalszym ciągu budzi emocje, ale dużo mniejsze w Danii i Niemczech niż w Polsce, szczególnie po tym, jak duński premier Rassmunsen oficjalnie zgłosił swoją kandydaturę. O Radosławie Sikorskim w kuluarach szczytu, gdy pytaliśmy zagranicznych dziennikarzy, mówi się coraz mniej lub wręcz w czasie przeszłym. Oficjalnie nie ma ciągle porozumienia w kwestii objęcia tej funkcji, ale głównym i zdecydowanym faworytem jest (pomimo zastrzeżeń Turcji) premier Danii Anders Fogh Rassmunsen.
Jeszcze w piątek w kuluarach szczytu nie było wiadomo, czy temat amerykańskiej tarczy antyrakietowej znajdzie się w agendzie rozmów. "Być może - pisały niemieckie media - że któryś z przywódców, np. Polski lub Czech, podejmie temat także temat tarczy antyrakietowej".
Zarówno w Baden-Baden, jak i w Strasburgu doszło do pierwszych demonstracji i konfrontacji z policją. W nocy z czwartku na piątek niemal 1000 lewackich bojówkarzy stoczyło regularną bitwę z francuską policją. Około tysiąca demonstrantów starło się z francuską policją w Strasburgu, na dzień przed szczytem NATO z okazji 60. rocznicy utworzenia Sojuszu. Jak dowiedział się "Nasz Dziennik" od szefa policji w Badenii-Wirtembergii Dietera Schneidera, do godzin popołudniowych w Baden-Baden wszelkie demonstracje odbyły się w sposób pokojowy. - Ale najgorszego oczekujemy w piątek w nocy i w sobotę - powiedział nam Schneider.
Zatrzymano ponad 200 osób, w tym wielu bardzo młodych ludzi. Demonstracje w Baden-Baden przebiegały spokojnie. Bezpieczeństwa pilnuje w Niemczech ponad 15 tys. funkcjonariuszy.
Waldemar Maszewski,
Baden-Baden

"Nasz Dziennik" 2009-04-04

Autor: wa