Maleńka wizytówka Lwowa
Treść
"Lwów na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO" - to wystawa fotograficzna, którą od dziś można oglądać w Pałacu Kultury i Nauki. Uroczystego jej otwarcia dokonał wczoraj prezes zarządu PKiN Lech Mieczysław Isakiewicz.
- Lwów to szczególne miasto zarówno dla Ukraińców, jak i Polaków. To miasto, w którym wychowała się duża część naszych rodaków - powiedział wczoraj prezes Isakiewicz. Dodał, że zabytki, które między innymi prezentuje wystawa, "były i są zawsze piękne", a "Lwów żyje w sercach Polaków". Pomysłodawcą nowo otwartej ekspozycji jest Maria Wojtysiak, odpowiedzialna za Galerię Jubileuszową w PKiN. Obecni przedstawiciele władz Lwowa określili wystawę jako "maleńką wizytówkę miasta". Wyrazili ogromną radość, że wielu Polaków, choćby poprzez fotografię, może zapoznać się z tym przepięknym miejscem. Ewa Nekanda-Trepka, stołeczny konserwator zabytków, przypomniała zebranym, że Lwów i Warszawa są wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz że należą do Organizacji Miast Światowego Dziedzictwa w Kanadzie, która także objęła patronat nad wystawą.
Nekanda-Trepka poinformowała, że ekspozycja jest "początkiem współpracy między Warszawą i Lwowem". - Teraz będziemy mogli prezentować nasze dziedzictwo we Lwowie, a Lwowa w Warszawie - dodała. Ten niewielki zestaw zdjęć prezentujących miasto przygotowali fotografowie zrzeszeni w Lwowskiej Organizacji Narodowej Spółki Fotografów Ukrainy. Prace są wystawiane na prestiżowych międzynarodowych wystawach i konkursach fotografii, które odbywają się pod patronatem Międzynarodowej Federacji Artystów Fotografików (FIAP). Dzieła lwowskich mistrzów fotografii znane są nie tylko we Lwowie, ale i szeroko poza nim. Niejednokrotnie były wyróżniane znaczącymi międzynarodowymi nagrodami.
Organizatorami wystawy są: miasto stołeczne Warszawa - Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków, Zarząd Pałacu Kultury i Nauki, miasto Lwów, konserwator Lwowa. Oglądać ją można do 29 października w godzinach 10.00-17.00 w Galerii Jubileuszowej w PKiN. Wstęp wolny.
Kamila Pietrzak
"Nasz Dziennik" 2006-10-05
Autor: wa