Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Magnackie tradycje wielkanocne

Treść

Mazurki, baby, baranki z masła, tradycyjne pisanki, torty, wreszcie szynki i masa wszelakiego mięsiwa - to tylko niektóre z przysmaków, jakie niegdyś pojawiały się na wielkanocnych, wystawnych stołach polskich rodów magnackich. Jak mógł wyglądać suto zastawiany stół, łączący w sobie tradycje dworską i ludową, obrazuje ekspozycja prezentowana w rodowej, XVII-wiecznej siedzibie Potockich Muzeum-Zamku w Łańcucie. Na wielkanocnych stołach królów Polski znajdowało się szereg rozmaitych potraw, m.in. pieczone jelenie z pozłacanym porożem, dwanaście dzików symbolizujących każdy miesiąc roku, ponad pięćdziesiąt placków i zgodnie z ilością dni w roku - 365 bab. Rody szlacheckie, chcąc dorównać monarsze na swój sposób, równie suto zastawiały świąteczne stoły, które zajmowały nawet kilka pomieszczeń. W jednym znajdowały się same ogromnych rozmiarów pasztety, w innych ciasta itp. Centralne miejsce na świątecznym stole zajmował jednak wielkanocny baranek z masła - symbol Zmartwychwstałego Chrystusa. W opinii etnografów Wielkanoc magnacką i ludową łączyła nie tylko sztuka, ale również świąteczny stół. Dzisiaj względy techniczne nie pozwalają wprawdzie na wyeksponowanie wielu dawnych wykwintnych potraw, ze względu na ich krótką trwałość. Mimo to pracownicy łańcuckiego Muzeum-Zamku przygotowali dla zwiedzających przyozdobiony adamaszkowym obrusem z herbami rodowymi uginający się od jadła stół, na nim zaś mazurki, baranki z masła, tradycyjne pisanki oraz torty, wszystko jak za dawnych czasów strojnie zdobione kwiatami i przybrane bukszpanem. Dawniej śniadanie wielkanocne trwało cały dzień, a potrawy były eksponowane na srebrnych, porcelanowych i kryształowych zastawach, które dziś towarzyszą wystawie wielkanocnej. Choć w zachowanych historycznych materiałach brak opisów zamkowej Wielkanocy, to - jak podkreśla Bożena Rybkowska, kustosz Muzeum-Zamku w Łańcucie - pamiętniki rodów spokrewnionych z Potockimi mówią o szczególnym charakterze tych świąt. - Po okresie Wielkiego Postu, ściśle przestrzeganego w dawnej tradycji, na świątecznych stołach, szczególnie zamożniejszych rodów, pojawiała się masa przeróżnych dań. Do bardziej wykwintnych przysmaków należało pieczone, nadziewane truflami bądź kaszą młode prosię, które jeszcze nie ssało mleka matki. W pysku zwierzęcia umieszczano pisankę lub chrzan. Nie gardzono też dziczyzną czy drobiem. Innym zwyczajem było ustawienie na wielkanocnym stole czterech świątecznych bab, co najmniej tyleż samo tortów oraz masy przeróżnych wędlin. Wspólną tradycją sfer: dworskiej i ludowej, były mazurki, pisanki, a przede wszystkim zajmujący centralne miejsce baranek z masła - symbol Zmartwychwstałego Chrystusa - opowiada Bożena Rybkowska. Warto dodać, że dzień Zmartwychwstania Pańskiego w tradycji dworskiej i ludowej był dniem tzw. bezdymnym, gdzie nie gotowano obiadów, jedzono natomiast dania z wielkanocnego stołu. Dopiero na drugi dzień przygotowywano dania obiadowe. Ekspozycję można oglądać do połowy kwietnia. Towarzyszą jej lekcje muzealne dla młodzieży, która obok historii zamku ma okazję bliżej poznać magnackie tradycje wielkanocne w dawnej siedzibie Lubomirskich i Potockich. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-03-27

Autor: wa