Przejdź do treści
Przejdź do stopki

MAEA krytykuje raport Izby Reprezentantów

Treść

Inspektorzy ONZ analizujący program jądrowy Iranu wyrazili wobec administracji prezydenta USA George'a Busha i republikańskiego kongresmana swoje poważne niezadowolenie w związku z niedawno przedstawionym raportem na temat możliwości Iranu, sporządzonym przez komitet Izby Reprezentantów. Przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej oświadczyli w liście, że waszyngtoński raport zawiera "omyłkowe, wprowadzające w błąd i pozbawione dowodów twierdzenia".
List podpisany przez starszego dyrektora agencji adresowany jest do kongresmana Petera Hoekstry, szefa komitetu Izby Reprezentantów, w której sporządzono raport. Kopię listu otrzymali przedstawiciel USA w MAEA w Wiedniu Gregory L. Schulte, a także redakcja "Washington Post", która wczoraj go nagłośniła.
MAEA weszła w ostry konflikt z administracją Busha z powodu wydanej przed wojną z Irakiem oceny "obecności" w tym kraju broni masowego rażenia. Stosunki zostały praktycznie zerwane, kiedy agencja ogłosiła, że Biały Dom opierał niektóre swoje oświadczenia na temat programu jądrowego Iraku na sfałszowanych dokumentach. Po tym jak się okazało, że w Iraku nie udało się znaleźć broni masowego rażenia, MAEA stała się obiektem krytyki w związku ze swoim ostrożnym podejściem do sytuacji w Iranie - kraju, który według Białego Domu próbuje w tajemnicy stworzyć broń jądrową. Waszyngton nawet sprowokował kampanię, której celem było usunięcie ze stanowiska szefa MAEA Mohameda El Baradei. Zamiar ten się nie powiódł, co więcej - El Baradei otrzymał Nagrodę Nobla.
Agencja odnotowała pięć grubych błędów w 29-stronicowym raporcie komitetu Izby Reprezentantów. Twierdzi się w nim na przykład, że Iran produkuje uran przystosowany do użycia bojowego (weapons-grade uranium) w miejscowości Natanz. MAEA uznała to twierdzenie za nieścisłe, wskazując, że taki uran wzbogaca się do 90 proc. i więcej, a Iran pod kontrolą MAEA wzbogacał go do 3,5 proc.
WM

"Nasz Dziennik"2006-09-15

Autor: wa