Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mądry Bóg

Treść

Gdy Jezus po pewnym czasie wrócił do Kafarnaum, posłyszeli, że jest w domu. Zebrało się tyle ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę.

Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy».

A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w duszy: «Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie Bóg sam jeden?»

Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: «Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!

On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: «Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego» (Z rozdz. 2 Ewangelii wg św. Marka)

Czytając Pismo Święte możemy obserwować jak mądry jest Bóg. Jego mądrość przejawia się przede wszystkim w tym, że szanując nawet nierozsądne ludzkie pragnienia, potrafi je udoskonalić, nadać im wiele swego blasku.

Izraelici domagali się króla, choć prorok Samuel przypominał im, że ich prawdziwym władcą jest Bóg. Dla sędziwego sługi Bożego ta prośba była niczym bluźnierstwo; Bóg jednak potrafił wzbudzić mądrość w ludziach, których byli królami narodu wybranego: Dawid, Salomon, Jozjasz – wierni słudzy Pana Zastępów, bez których trudno nam sobie wyobrazić dzieje zbawienia. I choć wszystko zaczęło się w atmosferze buntu, to jednak Bóg ostatecznie potrafił wyprowadzić z tego dobro i sens.

Dzisiejsze czytania liturgiczne: 1 Sm 8, 4-7. 10-22a; Mk 2, 1-12

Bóg czyta w ludzkich sercach i widzi więcej niż najmędrsi z nas. Podobnie Jezus: wejrzał w serce paralityka i zobaczył, co było jego najgłębszą potrzebą – pojednanie z Bogiem. Dla innych było to bluźnierstwo, dla tego człowieka, jak się zdaje, być albo nie być. Bóg nas zna i modląc się do Niego możemy mieć pewność, że da nam ostatecznie to, co doprowadzi nas do nieba.

Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą

Źródło: ps-po.pl, 15 stycznia 2016

Autor: mj