Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Macierewicz nie przeprosi Wejcherta

Treść

Antoni Macierewicz nie musi przepraszać współwłaściciela ITI Jana Wejcherta za słowa o związkach Wejcherta z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi - orzekł wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie. Były likwidator WSI nie musi też przepraszać spółki medialnej ITI za wypowiedź, że wojskowe służby specjalne miały swój udział w powstaniu tego koncernu. W ocenie sądu, Antoni Macierewicz jako szef komisji likwidacyjnej WSI działał w granicach prawa i jako urzędnik państwowy, a nie osoba prywatna, mówił bowiem o urzędowym dokumencie opublikowanym przez prezydenta - raporcie z weryfikacji WSI. - Dlatego pozew o ochronę dóbr osobistych nie mógł być skuteczny - uzasadniała sędzia Janina Dąbrowiecka. Słowami wypowiedzianymi przez Macierewicza w wywiadzie prasowym, a które wynikały z materiału zgromadzonego przez komisję likwidacyjną, poczuł się dotknięty współwłaściciel koncernu ITI Jan Wejchert. ITI i Wejchert pozwali Macierewicza jako osobę prywatną, żądając przeprosin w prasie i po 100 tys. zł na cel charytatywny. - Jest to kolejny wyrok potwierdzający raport WSI i jednocześnie oddalający pozwy. Traktuję orzeczenie sądu jako potwierdzenie decyzji parlamentu o tym, że konieczne były weryfikacja i raport dotyczące nieprawidłowości działania WSI - stwierdza poseł PiS Antoni Macierewicz. Były szef komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych przypomniał, że podjęta przez niego praca miała na celu oddzielenie strefy działalności operacyjnej od dziennikarskiej, politycznej czy gospodarczej. - Żeby nigdy więcej w Polsce te dziedziny życia nie były penetrowane - podkreśla. To już szósty korzystny dla Macierewicza wyrok w sprawach wytoczonych przez osoby opisane w raporcie. - Akcję składania pozwów traktuję jako próbę zdyskredytowania raportu i utrzymania nieprawidłowości polegających na penetrowaniu życia politycznego, gospodarczego i medialnego przez środowiska agenturalne - mówi poseł. - To powoduje, że życie w Polsce nie jest przejrzyste. Struktury gospodarcze są podatne na korupcję, co prowadzi do takich sytuacji, jak dramat państwa Olewników - argumentuje. - Raport był jednym z narzędzi wydobywania państwa polskiego z tej zapaści i cieszę się, że sąd potwierdził słuszność naszych działań i pracy komisji weryfikacyjnej - stwierdza Macierewicz. Na czerwonym pasku należącej do grupy ITI stacji TVN 24, której dewiza brzmi "Cała prawda całą dobę", widzowie nie zobaczyli wczoraj informacji o wyroku sądu. Pewnie dlatego, że rozważana jest apelacja. Grzegorz Lipka "Nasz Dziennik" 2008-04-16

Autor: wa