Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lustracja przedłużona

Treść

To już przesądzone: przynajmniej do 2019 roku będzie trwała lustracja w niemieckich służbach publicznych. Taką ustawę najpierw przyjął Bundestag, a potem również Bundesrat pomimo ostrego sprzeciwu przedstawicieli landów wschodnich, gdzie często rządzą socjaldemokraci wspólnie z postkomunistami.

Najtrudniejsza wydawała się przeprawa w Bundesracie, gdzie koalicja rządowa nie ma większości. Ale pomimo ostrego protestu przedstawicieli poenerdowskich landów wschodnich udało się w końcu przeforsować ustawę, która nie tylko wydłuży okres obowiązywania lustracji, ale także rozszerzy jej znaczenie. Nowa ustawa przewiduje sprawdzanie aż do 2019 roku pracowników służby publicznej w Niemczech pod kątem ich ewentualnej współpracy z komunistyczną Stasi. Poszerza także krąg osób podlegających lustracji i zwiększa dostęp naukowców i dziennikarzy do archiwalnych dokumentów wytworzonych przez bezpiekę NRD. Obok najważniejszych polityków i urzędników (mianowanych) piastujących najważniejsze funkcje w państwie nowe prawo rozszerzy lustrację także o urzędników niemianowanych i pracowników strefy publicznej piastujących najważniejsze funkcje, np. szefów Deutsche Bahn lub innych firm, gdzie państwo posiada większość akcji, a nawet o osoby mianowane na stanowiska honorowe (burmistrz lub prezes). Jeszcze przez osiem lat sprawdzani będą wszyscy pracownicy służby cywilnej na kierowniczych stanowiskach, członkowie rządu, posłowie i kandydaci na wybieralne urzędy.
Obecny szef Urzędu do spraw Akt Stasi (odpowiednik polskiego IPN) Roland Jahn po decyzji Bundesratu stwierdził, że obecne prawo jest niezbędne do dalszej pracy urzędu. Przyznał, że teraz zgodnie z prawem będzie mógł przesunąć do innego działu 45 pracowników, którzy nadal pracują w samej centrali Urzędu ds. Akt Stasi, mimo że w czasach NRD działali w strukturach bezpieki. Ludzie ci nie chcą sami odejść, a mają takie umowy o pracę, że zwolnić ich nie sposób, i dopiero zmiana ustawy lustracyjnej pozwoli ich odsunąć na boczny tor. Nowy szef urzędu nigdy nie krył, że jego zamiarem jest pozbycie się owych pracowników, ponieważ ich zatrudnienie jest "policzkiem wymierzonym ofiarom dawnego systemu". Także przedstawiciele Związku Ofiar Komunistycznego Systemu wyrazili zadowolenie z nowego prawa. - Zgoda Bundesratu na nowelizację ustawy lustracyjnej jest dowodem na to, że opracowanie przeszłości komunistycznej NRD znajduje się na dobrej drodze - powiedział szef związku Rainer Wagner.
Nadal nie wiadomo, co stanie się z aktami Stasi i z samym urzędem Rolanda Jahna po następnych ośmiu latach. Padają propozycje, aby w 2020 roku, czyli 30 lat po obaleniu muru berlińskiego, urząd ten został zlikwidowany. Pracownicy są temu przeciwni, przypominając, że zainteresowanie historią NRD, a szczególnie działalnością tajnej policji Stasi, jest bardzo duże i wcale nie maleje, ponieważ co roku kilkadziesiąt tysięcy obywateli składa wnioski o udostępnienie im teczek Stasi.

Waldemar Maszewski, Hamburg

Nasz Dziennik Czwartek-Piątek, 10-11 listopada 2011, Nr 262 (4193)

Autor: au