Lustracja Gilowskiej: dziś wyrok?
Treść
Wyrok w sprawie byłej wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej prawdopodobnie dziś wyda Sąd Lustracyjny. Na ostatniej rozprawie sąd zapowiedział, że jeśli nie pojawi się żaden nowy świadek, to dojdzie do końcowych mów stron.
Przed zamknięciem procesu sąd chce obejrzeć dwa kalendarze oficera SB Witolda Wieczorka z lat 80., znalezionych u niego w 2000 r., gdy pracował w UOP. W kalendarzach były m.in. charakterystyki osób, którymi interesował się lubelski kontrwywiad. Sąd zwrócił się o te materiały do Sądu Rejonowego w Lublinie, który w 2005 r. skazał Wieczorka na 8 tys. zł grzywny za wynoszenie tajnych dokumentów z lubelskiego UOP.
Wieczorek – dawny znajomy Gilowskiej – zeznał, że fikcyjnie zarejestrował ją w 1986 r. jako TW „Beatę”, aby ją chronić. Inni oficerowie SB z Lublina zeznawali, że fikcyjne rejestracje się nie zdarzały, choć twierdzili, że Gilowska nie była agentem.
Nie zachowała się ani teczka pracy agenta, ani teczka personalna Gilowskiej; nie ma też żadnego dokumentu przez nią podpisanego. Są zaś meldunki Wieczorka o cudzoziemcach odwiedzających KUL, oparte rzekomo na relacjach ustnych „Beaty” oraz o jej pobycie w Niemczech.
Proces lustracyjny Zyty Gilowskiej zaczął się 2 sierpnia. 29 czerwca Sąd Lustracyjny I instancji odmówił wszczęcia procesu, uzasadniając to tym, że Gilowska nie pełni już funkcji publicznej. Po zażaleniu b. wicepremier, 12 lipca sąd II instancji wszczął sprawę z urzędu.
Z funkcji wicepremiera, ministra finansów Gilowską zdymisjonował premier Kazimierz Marcinkiewicz po tym, jak 23 czerwca Rzecznik Interesu Publicznego złożył do sądu wniosek o jej lustrację. Gilowska oświadczyła, że nie współpracowała z SB. Uznała, że padła ofiarą „szantażu lustracyjnego” i złożyła zawiadomienie do prokuratury.
(PAP)
mko, amal
"TVP" 2006-08-31
Autor: wa