Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lustracja dopiero w październiku

Treść

Samoobrona wespół z opozycją uniemożliwiła wczoraj przeprowadzenie głosowania nad ustawą o udostępnianiu informacji organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego. Razem z PO i SLD nie zgodziła się na wprowadzenie głosowania nad lustracją do porządku obrad. Marszałek Sejmu Marek Jurek zapowiedział, że ustawa trafi pod obrady parlamentu na następnym posiedzeniu w październiku.
W czwartek wieczorem sejmowa komisja nadzwyczajna ostatecznie zakończyła pracę nad ustawą o udostępnianiu informacji organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego, a kompromisowy projekt, w którym znalazły się zarówno propozycje PiS, PO, LPR, jak i Samoobrony skierowała na piątkowe posiedzenie Sejmu. Wydawało się, że deklarowane przez wszystkie partie, z wyjątkiem SLD, poparcie dla idei lustracji zaowocuje przyjęciem ustawy na wczorajszym posiedzeniu. Tak się jednak nie stało. Opozycja uniemożliwiła rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad projektem ustawy wprowadzającej odtajnienie dokumentów SB. Przeciwko głosowało 221 posłów, za było 186, a 2 wstrzymało się od głosu. Zaskoczeniem dla twórców ustawy lustracyjnej był sprzeciw Platformy Obywatelskiej i Samoobrony, które zagłosowały identycznie jak SLD.
- Nie jesteśmy w koalicji, dlaczego mamy popierać rządowe pomysły? - komentował po głosowaniu Stanisław Łyżwiński, wiceprzewodniczący Samoobrony.
Marszałek Sejmu Marek Jurek już zapowiedział, że wprowadzi do porządku następnego posiedzenia Sejmu głosowanie nad poprawkami Senatu do nowelizacji ustawy lustracyjnej. Zdaniem Arkadiusza Mularczyka, jednego z autorów ustawy lustracyjnej, wynik porannego głosowania mógł być ze strony opozycji swego rodzaju testem koalicji, mającym pokazać, na jakie poparcie może liczyć po wydarzeniach związanych z usunięciem z rządu Andrzeja Leppera.
- Nie zaskoczyło mnie zachowanie Samoobrony, dochodziły do nas od pewnego czasu sygnały, że ta partia dystansuje się od lustracji i ujawnienia dokumentów SB. Natomiast sprzeciw Platformy wobec wprowadzenia lustracji pod głosowanie jest dziwny, jeszcze kilka dni wstecz atakowała PiS za rzekome spowalnianie prac nad lustracją - skwitował Stanisław Pięta (PiS), przewodniczący sejmowej komisji nadzwyczajnej, która przygotowywała ustawę o udostępnianiu organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego.
Były szef MSWiA w rządzie Jerzego Buzka, Marek Biernacki, poseł PO uspokaja jednak, że nie ma mowy o wycofaniu się jego ugrupowania z poparcia dla lustracji. - Nie chcieliśmy, by lustracja była rozgrywką w grze, która teraz się toczy. Nic się nie stanie, jeśli ustawa wejdzie na kolejne posiedzenie Sejmu. Wtedy nie będziemy przeciwni głosowaniu nad poprawkami Senatu i świadomie nad nimi zagłosujemy - powiedział Biernacki.
W piątek Sejm nie głosował również nad projektem nowelizacji kodeksu karnego, która wprowadzałaby przyspieszony tryb orzekania przez sądy - w przypadku sprawców czynów chuligańskich i drobnych przestępstw schwytanych na gorącym uczynku. Według projektu przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości - sąd musiałby wydawać wyrok w takich sprawach nie później niż w ciągu 24 godzin. Jak się dowiedzieliśmy, projekt wycofano, bo rząd obawiał się, że w sytuacji braku większości w parlamencie ustawa może przepaść.
Wojciech Wybranowski

"Nasz Dziennik" 2006-09-24

Autor: wa