Ludzkie życie za ministerialne fotele
Treść
Chadecy, aby zachować koalicję z liberałami, mają zgodzić się na zalegalizowanie w Niemczech badań preimplantacyjnych (PGD) bez żadnych ograniczeń. Przy przeprowadzaniu tego typu badań w ramach procedury in vitro część ludzkich embrionów jest zabijana, gdy lekarz stwierdzi, że są obciążone poważną chorobą, która może spowodować, iż urodzi się niepełnosprawne dziecko. Przeciwko temu zaprotestował niemiecki Episkopat i organizacje katolików świeckich. Przed takim samym problem stanie Polska, gdy Sejm zacznie prace nad ustawą o zapłodnieniu pozaustrojowym.
Jeszcze kilka tygodni temu politycy CDU, których partia ma w nazwie słowo "chrześcijańska", byli zdecydowanymi przeciwnikami wydania zgody na badania, w których zabijane są ludzkie zarodki. Ale liberałowie zagrozili ostrym konfliktem i nawet wyjściem z koalicji, jeżeli chadecy nie zaaprobują ich żądań zmian w prawie, które zezwolą na legalne badania preimplantacyjne. Wszystko wskazuje na to, że szantaż okazał się wyjątkowo skuteczny, ponieważ według pierwszych informacji, w szeregach CDU ujawnia się coraz więcej zwolenników PGD. Szef frakcji chadeckiej w Bundestagu Volker Kauder oświadczył, że należy się zastanowić, czy nie można by znaleźć wspólnego z liberałami stanowiska w tej kwestii. Kauder nie wyklucza, że pod koniec października zostanie wypracowane "wspólne koalicyjne uregulowanie tego problemu". Polityk ten nie zaprzecza jednak, iż ewentualna zgoda CDU na badania preimplantacyjne jest spowodowana strachem przed rozpadem koalicji.
Środowiska katolickie i biskupi ostro krytykują możliwość genetycznej selekcji ludzkich embrionów. Centralny Komitet Niemieckich Katolików i wiele pozarządowych organizacji pro-life w bardzo ostrych słowach skrytykowało zamierzenia chadeków w kwestii badań PGD. Przewodniczący niemieckiego Episkopatu ks. abp Robert Zollitsch, metropolita Fryburga, jeszcze raz powtórzył, że Kościół katolicki jest zdecydowanie przeciwny jakimkolwiek badaniom preimplantacyjnym.
W lipcu tego roku niemiecki Trybunał Federalny (odpowiednik Sądu Najwyższego) uznał, że testy genetyczne na embrionach powstałych w wyniku sztucznego zapłodnienia, podczas których część z nich jest niszczona, nie są karalne. Już wtedy ostro zaprotestował niemiecki Episkopat, który w swoim oświadczeniu stwierdził, że wydając wyrok, Trybunał Federalny w zasadzie pozbawił ustawowej ochrony ludzkie zarodki, a na to nigdy nie będzie zgody Kościoła.
Trybunał w swoim wyroku stwierdził, że dopuszczona jest selekcja zarodków do zapłodnienia in vitro, jeżeli pochodzą one od kobiet o poważnych obciążeniach genetycznych. Innymi słowy, zgodził się na bezkarne zabijanie ludzi. Sędziowie dość nieoczekiwanie uznali, iż badanie embrionów poza łonem matki pod kątem chorób dziedzicznych, tzw. diagnostyka preimplantacyjna, nie narusza ustawy o ochronie embrionów. Teraz obecny niemiecki rząd zamierza poprzeć zmiany prawne, które całkowicie zalegalizują badania PGD.
Polegają one na pobraniu komórki macierzystej z embrionu hodowanego metodą in vitro, a następnie przeprowadzeniu serii badań genetycznych, aby sprawdzić, czy embrion, z którego pochodzi dana komórka, nie jest obciążony jakąś chorobą. W przypadku stwierdzenia choroby embrion jest zabijany. W Szwecji, Włoszech, Danii, Belgii, Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii prawo zezwala na przeprowadzanie diagnostyki PGD.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-10-13
Autor: jc