Ludzie ludziom zgotowali ten los...
Treść
Niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau został wybudowany przez rząd niemiecki w 1940 roku i utrzymywany był do końca (styczeń 1945 r.) z budżetu państwa niemieckiego (Deutsches Reich). Ze względów ekonomicznych zlokalizowano go na terenie okupowanej Polski.
Początkowo planowany był jako obóz pracy dla Polaków, w kolejnych latach stawał się obozem zagłady - dla Żydów, Polaków i przedstawicieli innych narodowości - mieszkańców państw okupowanych przez Niemcy bądź z nimi kolaborujących. Według szacunkowych danych wywiadowczych Delegatury Rządu RP na Kraj z ogółu więźniów Auschwitz-Birkenau z lat 1940-1945 około 51 proc. stanowili Żydzi, 35 proc. Polacy, 14 proc. przedstawiciele innych (30) narodowości.
Obozy koncentracyjne (Konzentrationslager), czyli obozy wyniszczającej pracy przymusowej ludzi pozbawionych jakichkolwiek praw cywilnych - wyimaginowanych wrogów Niemiec - były w latach 1933-1945 szeroko rozpowszechnioną instytucją państwa niemieckiego. Początkowo skierowane były przeciwko własnym obywatelom (na podstawie rozporządzenia z 28 lutego 1933 r. "o ochronie narodu i państwa" oraz "o zdradzie narodu niemieckiego i przygotowaniu zdrady głównej"). Po wybuchu wojny stały się miejscami masowej eksterminacji narodów - przede wszystkim Słowian i Żydów.
Podobną rolę na terenie Związku Sowieckiego pełniły od roku 1918 tzw. łagry - obozy pracy przymusowej, przekształcane stopniowo w obozy koncentracyjne. Setki tysięcy Polaków zginęły zarówno w obozach niemieckich, jak i sowieckich.
Do najbardziej znanych niemieckich obozów koncentracyjnych należy - poza Auschwitz-Birkenau - Dachau (III 1933 - IV 1945), gdzie męczeńską śmierć poniosło wielu Polaków, wśród nich liczni spośród więzionych tu 1780 księży polskich, m.in. bł. ks. Stefan Frelichowski, którego 60. rocznica śmierci w obozie minie 23 lutego. Także Oranienburg-Sachsenhausen zalicza się do najstarszych obozów (III 1933 - IV 1945). Więziono tam m.in. profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wybitny znawca literatury polskiej prof. Ignacy Chrzanowski został tu zamęczony 19 stycznia 1940 r. W Buchenwaldzie koło Weimaru (III 1937 - IV 1945), gdzie dokonywano zbrodniczych "eksperymentów medycznych" na więźniach, zamęczono około 56 tys. ludzi, w tym wielu Polaków. Po zajęciu obozu wstrząśnięci skalą i charakterem zbrodni Amerykanie zmusili mieszkańców Weimaru do przejścia przez jego teren. Więźniowie z austriackiego Mauthausen (1938 - V 1945) budowali m.in. zakłady zbrojeniowe w pobliskim Gusen. Większość z nich stanowili Polacy. Warunki były szczególnie trudne, dokonywano ciągle "selekcji", zabijając słabszych i chorych. Ravensbrück (1939-1945) był największym niemieckim obozem koncentracyjnym dla kobiet. Jedna czwarta z nich to były Polki. W egzekucjach, w komorach gazowych i na skutek wyniszczenia ciężką pracą zamęczono ponad 90 tys. kobiet. Niemcy prowadzili tu zbrodnicze doświadczenia "medyczne", przede wszystkim na młodych Polkach.
Po wybuchu wojny do sieci obozów ulokowanych w Niemczech dobudowano sieć obozów na terenie krajów podbitych. Polska - położona centralnie na okupowanym przez Niemcy obszarze Europy - była do tego najbardziej odpowiednia.
Auchwitz-Birkenau był jednym z wielu niemieckich obozów zagłady na naszej ziemi. Jego wyjątkowe miejsce na mapie obozów koncentracyjnych polega na tym, że tu zamordowano najwięcej osób. Niestety, nie sposób dziś ustalić ile. Niektóre transporty nie były ewidencjonowane, ludzi wysyłano prosto do komór gazowych na śmierć. Podawane przez historyków liczby zgładzonych wahają się od miliona do 4 mln. Według zeznań zbrodniarza wojennego komendanta obozu Rudolfa Hessa, w Auschwitz-Birkenau zamęczono około 3 mln ludzi. Zakłada się, że około dwóch trzecich z nich stanowili Żydzi. Po nich największą grupą zamordowanych byli Polacy. Umierali tu także obywatele Związku Sowieckiego, Romowie, Belgowie, Czesi, Słowacy, Duńczycy, Francuzi, Grecy, Holendrzy, narody Jugosławii, Norwegowie, Rumuni, Węgrzy, Włosi, Hiszpanie, Szwajcarzy, Turcy, Brytyjczycy, Amerykanie, także Niemcy i Austriacy, uznani za "zdrajców narodu niemieckiego".
Obóz powstał na podstawie rozkazu H. Himmlera z 27 IV 1940 r. Początkowo był przeznaczony wyłącznie dla Polaków z tzw. Generalnej Guberni, ze Śląska i z Wielkopolski. Pierwszy transport przybył 14 VI 1940 r. Do 1 III 1941 osadzono tu 10 900 Polaków, w głównej mierze członków konspiracji niepodległościowej i przedstawicieli inteligencji (w ramach tzw. Intelligenzaktion). Trzeba pamiętać, że już od września 1939 r. działało na ziemiach polskich podziemne wojsko polskie, które w lutym 1942 r. przyjęło nazwę Armia Krajowa. Rozwijała się także konspiracja podporządkowana partiom narodowym i ludowym.
W roku 1941 rozbudowano pobliski obóz Birkenau, przeznaczony pierwotnie dla jeńców wojennych. Powstawał kombinat śmierci, ciągle poszerzany i "doskonalony". Po okresie "polskim" nastał okres "żydowski", co było związane z decyzjami konferencji w Berlinie-Wansee (20 I 1942 r.), na której Niemcy postanowili dokonać "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej". Jej zbrodniczą realizacją była tzw. Reinhardaktion - mająca na celu wymordowanie wszystkich Żydów z tzw. Generalnej Guberni. Przewożono ich do Auschwitz, Bełżca, Majdanka, Sobiboru, Treblinki i mordowano. Pomoc udzielona przez Polaków Żydom - często za cenę własnego życia - uniemożliwiła pełną realizację planu zbrodni.
Do najbardziej znanych dziś więźniów obozu należą polski kapłan i Żydówka chrześcijanka.
Święty Maksymilian Maria Kolbe (ur. 8 I 1894, zm. 14 VIII 1941), franciszkanin, założyciel klasztoru w Niepokalanowie, jako więzień Auschwitz zgłosił się dobrowolnie zamiast jednego z wyznaczonych na śmierć współwięźniów. Umarł w bunkrze głodowym.
Święta Edyta Stein, siostra Teresa Benedykta od Krzyża (ur. 1891, zm. VIII 1942), karmelitanka, jako Żydówka była wywieziona do Auschwitz i tu zamordowana. Pozostawiła po sobie fascynujące studium poświęcone mistyce św. Jana od Krzyża i pisma będące dziś źródłem wiary dla wielu chrześcijan.
Przebywający w obozie Polacy zorganizowali konspiracyjne grupy oporu. Wybitny oficer Wojska Polskiego i AK rtm. Witold Pilecki dobrowolnie dał się aresztować w łapance i wysłać do Auschwitz, by zorganizować tam opór i złożyć raport polskim władzom wojskowym w konspiracji. Po wykonaniu zadania uciekł z obozu. Po wojnie został aresztowany przez NKWD - UB, torturowany w śledztwie, skazany na śmierć i zamordowany za kontakty z władzami polskimi na uchodźstwie. Znany jest na Zachodzie, został uznany przez angielskiego historyka Michaela Foota za jednego z 6 najodważniejszych ludzi antyniemieckiej konspiracji zbrojnej czasów II wojny światowej. W Polsce rzadko się o nim mówi.
Kiedy Sowieci dotarli w styczniu 1945 r. do Auschwitz, obozu już prawie nie było. Niemal 90 proc. więźniów pognano wcześniej w marszu śmierci na zachód - pieszo, bez pożywienia. Słabych zabijano po drodze. Konający, zbrodniczy system wylewał się poza bramy obozu, zabijając do samego końca - jakby chcąc poświadczyć raz jeszcze, że zła nie przezwycięża się raz na zawsze.
Piotr Szubarczyk
--------------------------------------------------------------------------------
Podwójne standardy
"Nie zabijaj" jest absolutną i powszechnie obowiązującą normą. Jej łamanie poraża tragediami, o których nigdy już nie zapomnimy - Auschwitz, inne obozy koncentracyjne. W starannie zaplanowane ludobójstwo hitlerowskie Niemcy zaangażowały cały aparat państwowy. Także dziś mamy do czynienia ze spiskiem przeciw życiu koordynowanym przez instytucje państwowe i międzynarodowe zajmujące się propagowaniem olbrzymich kampanii na rzecz upowszechniania zabijania dzieci poczętych, antykoncepcji, sterylizacji. Rocznie na świecie morduje się co najmniej 50 mln dzieci poczętych. Wydawać by się mogło, że doświadczenie zbrodni przeciw życiu powinno skłaniać do zaangażowania w obronę życia bez żadnych wyjątków. Tymczasem Centralna Rada Żydów w Niemczech ostro skrytykowała homilię wygłoszoną przez kardynała Kolonii Joachima Meissnera w święto Objawienia Pańskiego, w której hierarcha porównał tzw. aborcję do holokaustu. Legalizację tzw. aborcji na życzenie wprowadzono we Francji w 1975 r. na wniosek Simone Veil, ówczesnej minister zdrowia, ocalonej z Auschwitz Żydówki, która stoi dziś na czele francuskiej Fundacji na rzecz Pamięci o Shoah. Przeciwko udziałowi Veil w obchodach 60. rocznicy wyzwolenia Auschwitz protestuje m.in. żydowska organizacja The Union of Orthodox Rabbis of the United States and Canada. Jej członkowie w piśmie skierowanym m.in. do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i Rady Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa podkreślają, że Veil jako osoba, za sprawą której doszło do legalizacji tzw. aborcji we Francji, przyczynia się do niszczenia ludzkiego życia w znacznie większym stopniu, niż czynił to nazizm.
Organizacja Narodów Zjednoczonych, która przeprowadziła w poniedziałek specjalną sesję upamiętniającą 60. rocznicę wyzwolenia niemieckich obozów koncentracyjnych, rekomendowała ostatnio National Abortion Federation - organizację pozarządową, która w swojej działalności statutowej walczy o "prawo" kobiet do tzw. aborcji przez częściowy poród, czyli do zabicia dziecka poczętego w zaawansowanym stadium stanu błogosławionego - by przyznać jej status organizacji doradczej. Tragedia ludobójstwa trwa, przeciwstawić się jej może tylko bezwzględna ochrona ludzkiego życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci.
BA
"Nasz Dziennik" 2005-01-27
Autor: kl