LŚ: z USA o awans
Treść
W sobotę i w niedzielę polscy siatkarze zagrają w katowickim Spodku w Lidze Światowej z USA. Zapowiadają się dwa zacięte mecze, które mogą zdecydować o tym, kto awansuje do rozgrywek finałowych.
Na piątkowej konferencji prasowej trener polskiego zespołu Raul Lozano przypomniał, że aż trzy zespoły „polskiej” grupy mają szanse na awans do finałów.
– Zarówno dla nas, jak i dla naszych rywali te dwa mecze będą najprawdopodobniej decydujące – powiedział. Lozano zaznaczył, że jego ekipa skupia się na najbliższym spotkaniu z USA. Nie myśli o obu meczach w Katowicach.
– To jest bardzo dobra grupa, trzy zespoły mają po tyle samo punktów. Spodziewamy się bardzo dobrych meczów – ocenił trener zespołu amerykańskiego Hugh McCutcheon. Kapitan Amerykanów Thomas Hoff ocenił, że mecze w Katowicach będą bardzo trudne.
– Bardzo szanuję zarówno amerykańską szkołę siatkówki, jak i trenera tego zespołu. To będzie piękna batalia starych znajomych – zapowiedział trener Lozano. Dodał, że bardzo liczy na kibiców, którzy w sobotę i w niedzielę wypełnią Spodek. – Wierzę w to, że nasi goście będą zaskoczeni ich postawą – dodał.
Kapitan polskiego zespołu Piotr Gruszka podkreślił, że przed meczami z USA zawodnicy nie muszą się dodatkowo mobilizować. – Wiemy o co gramy. Od początku tych rozgrywek mówiliśmy, że chcemy awansować do finału, dalej o to walczymy i wierzymy, że możemy wygrać, tym bardziej, że gramy w Spodku - naszej narodowej hali, gdzie nam się świetnie gra – powiedział. Jego zdaniem kluczem do zwycięstwa będzie taktyka.
Po wieczornym treningu trener reprezentacji Polski Raul Lozano ogłosił skład na mecze ze Stanami Zjednoczonymi. Jest on identyczny jak w spotkaniach w Japonii – Michał Winiarski, Piotr Gruszka, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Dawid Murek, Wojciech Grzyb, Łukasz Żygadło, Mariusz Wlazły, Łukasz Kadziewicz, Grzegorz Szymański, Sebastian Świderski, Krzysztof Ignaczak.
Zespoły USA, Serbii i Czarnogóry oraz Polski odniosły po pięć zwycięstw i doznały trzech porażek w grupie A Ligi Światowej. Amerykanie wyprzedzają rywali lepszym bilansem małych punktów.
(PAP)
pla
"TVP" 2006-08-12
Autor: wa