Lokomotywy gospodarki zjeżdżają na bocznicę
Treść
Ponad osiemdziesiąt tysięcy osób straciło w ciągu kilku minionych lat pracę w sektorze średnich i małych przedsiębiorstw. Firmy tego typu stanowią ponad 99 proc. wszystkich spółek działających w Polsce. Wytwarzają prawie połowę Produktu Krajowego Brutto (PKB), dają pracę prawie sześciu milionom osób. Zmniejszył się też ich udział w ogólnej kwocie przychodów z prowadzenia działalności gospodarczej. Optymizmem nie napawają również dane dotyczące nakładów inwestycyjnych. W średnich firmach spadły niemal o jedną czwartą.
Sytuacja tzw. sektora MSP, będąca odzwierciedleniem koniunktury w całej gospodarce, systematycznie się pogarsza. Wraz ze zmniejszaniem się nakładów inwestycyjnych oraz rentowności działalności spada liczba zatrudnionych w MSP.
W 2001 r. liczba małych i średnich firm stanowiła 99,83 proc. działających w Polsce przedsiębiorstw. Ich notowania mają decydujące znaczenie dla wielkości
Produktu Krajowego Brutto - wynika z raportu dotyczącego sytuacji w małych i średnich przedsiębiorstwach w latach 2001-2002, opublikowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. - Polska gospodarka jest gospodarką małych i średnich przedsiębiorstw, trochę uzupełniona o firmy duże - twierdzi Mirosław Marek, prezes PARP. Wszelkie trendy naszej gospodarki są więc z tego powodu jednocześnie trendami w małych i średnich przedsiębiorstwach. Udział sektora MSP w tworzeniu PKB zmniejsza się. W 2001 r. spadł o 0,1 pkt proc. do 48,4 proc. Dla porównania wszystkie przedsiębiorstwa wytworzyły w 2001 r. 68,3 proc. PKB.
Znaczącą przewagę w ilości zarejestrowanych podmiotów mają przedsiębiorstwa małe, zatrudniające do 50 osób. Stanowią 99,02 proc. ogółu firm. Odsetek średnich i dużych spółek jest więc znikomy i wynosi odpowiednio 0,81 proc. i 0,17 proc. Niebagatelne jest znaczenie sektora MSP dla rynku pracy. W 2001 r. zatrudniał 5,5 mln osób na mniej więcej 8 mln pracujących w sektorze rynkowym (bez rolnictwa, leśnictwa, rybołówstwa i rybactwa). Prawie jedna trzecia osób zatrudnionych była w firmach zajmujących się handlem i naprawami, a niespełna 30 proc. w przemyśle.
W 2001 r. odnotowano spadek liczby pracujących w małych i średnich firmach o mniej więcej 100 tys. osób. Jest to odzwierciedlenie bardzo niekorzystnej sytuacji, w jakiej małe i średnie przedsiębiorstwa znajdowały się w roku 2001.
W raporcie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości czytamy m.in., że liczba pracujących w małych przedsiębiorstwach spadła w latach 2000-2001 o około 83 tys. osób wobec spadku rok wcześniej o 120 tys. Autorzy dokumentu zwracają jednak uwagę, że zmniejszenie się tempa spadku zatrudnienia w małych firmach wynikało głównie z masowego przechodzenia średnich firm do grupy małych przez redukcję poziomu zatrudnienia poniżej 50 osób.
Na koniec 2001 r. liczba zarejestrowanych przedsiębiorstw w systemie REGON (pomijając sektor rolnictwa, leśnictwa, rybołówstwa, rybactwa i administracji publicznej) wyniosła prawie 3 mln 350 tys. Oznacza to wzrost liczby zarejestrowanych podmiotów w stosunku do poprzedniego roku o niespełna 6 proc. Jednocześnie nastąpił silny spadek (5 proc.) liczby takich przedsiębiorstw faktycznie prowadzących działalność. Wiele z nich nie podjęło bowiem działalności w ogóle lub ją zawiesiło.
Znaczenie małych i średnich firm dla gospodarki potęguje fakt, iż w 2002 r. pomimo trudnej sytuacji gospodarczej ich liczba zwiększyła się o ponad 4 proc.
Najwięcej, bo ponad jedna trzecia firm sektora MSP zajmowała się handlem. Poza tym największy udział w ogóle małych i średnich przedsiębiorstw miały przedsiębiorstwa trudniące się obsługą nieruchomości i firm, przemysłem oraz budownictwem.
Zwraca uwagę nierównomierna lokalizacja małych i średnich przedsiębiorstw. Najwięcej z nich działa w województwach najbardziej rozwiniętych gospodarczo, a więc w mazowieckim, śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim i małopolskim. Zarejestrowanych jest tam aż 54 proc. firm ujętych w systemie REGON. W przeciwieństwie do tego na terenie województw: opolskiego, podlaskiego, świętokrzyskiego, lubuskiego i warmińsko-mazurskiego funkcjonuje ich czterokrotnie mniej. Dla regionów mniej zaawansowanych w rozwoju małe i średnie firmy mają jednak stosunkowo większe znaczenie niż w przypadku regionów bardziej aktywnych gospodarczo. Dzieje się tak z powodu małej ilości dużych firm, a więc ich mniejszego znaczenia w gospodarce tych regionów.
Zmniejszył się udział małych i średnich przedsiębiorstw w ogólnej kwocie przychodów z prowadzenia działalności gospodarczej. Niewielka była również dochodowość z prowadzenia działalności gospodarczej. Rentowność obrotu w 2001 r. spadła niemal trzykrotnie w stosunku do roku poprzedniego.
Optymistyczne nie są również dane dotyczące nakładów inwestycyjnych. W 2001 r. inwestycje ogółu przedsiębiorstw spadły o ponad 12 proc. Przyczyniły się do tego wyraźnie małe i średnie firmy. Regres inwestycji widoczny jest szczególnie wśród średnich firm, gdzie inwestycje spadły niemal o jedną czwartą.
W sumie udział małych i średnich firm w nakładach inwestycyjnych spadł poniżej połowy ogółu inwestycji poczynionych przez przedsiębiorstwa.
Pogorszyła się również sytuacja małych i średnich firm w handlu zagranicznym. Pomimo nominalnego wzrostu wartości eksportu udział sektora MSP w ogóle eksportu spadł o 2,2 pkt proc. do 43,9 proc.
Małe i średnie firmy około dwóch trzecich eksportu kierowały do państw Unii Europejskiej, w tym 37 proc. do Niemiec. Ponadto istotne znaczenie miał również rynek państw Europy Środkowowschodniej, gdzie kierowano prawie jedną piątą eksportu.
Według PARP, największą przeszkodą w rozwoju firm sektora MSP była bariera popytowa spowodowana zastojem w całej gospodarce. Istotne były również bariery związane z otoczeniem prawnym, szczególnie w aspekcie zagmatwanych przepisów podatkowych. Często zgłaszano również problem w dostępie do zewnętrznych źródeł finansowania (kredytów bankowych).
Artur Kowalski
Bariery ciągle te same
Małe i średnie firmy od lat borykają się z tym samymi problemami. Zagmatwane przepisy podatkowe, trudności w ściąganiu należności od nieuczciwych kontrahentów czy ograniczony dostęp do kredytów - to tylko niektóre ze zgłaszanych przez przedsiębiorców barier.
Wiele się mówi o wspieraniu rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości jako tej mającej znaczny wkład w kreowanie wzrostu gospodarczego i tworzącej większość miejsc pracy w gospodarce.
Każda kolejna ekipa rządząca zapewnia o swoim poparciu dla rozwoju przedsiębiorczości, szczególnie tej małej i średniej. Na mówieniu jednak zwykle się kończy. Proponowane zmiany mające ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej pozostają na papierze, działania są pozorowane lub zakres wprowadzanych zmian jest wyraźnie niewystarczający. Przedsiębiorcy często z trwogą patrzą na zapowiadane przez rząd różnego rodzaju zmiany w przepisach. Wydają się bowiem wymarzonym podmiotem, na który można nakładać nowe podatki, opłaty i składki. Od przyszłego roku rząd zapowiedział zmniejszenie stawki podatku CIT (od dochodu przedsiębiorstw) do 19 proc. Wysokość podatków jest jednak tylko jednym z licznych czynników wpływających na działalność gospodarczą. Szkoda jednak, iż takiej potrzeby nie dostrzeżono znacznie wcześniej. Smutny jest bowiem fakt, iż do poważniejszego traktowania przedsiębiorców zmusić może rządzących dopiero tragiczna sytuacja gospodarcza.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 24-06-2003
Autor: DW