Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Logika wojny

Treść

Trwa turecka operacja na ziemiach leżącej na terenie Iraku Autonomii Kurdystanu. Zapowiadana jako szybka i nieskomplikowana akcja napotkała silny opór ze strony rebeliantów z Partii Pracujących Kurdystanu. Turcy licytują się z Kurdami w liczbie ofiar po stronie wroga. Ankara twierdzi, że zabiła już blisko 80 rebeliantów, natomiast Kurdystan dementuje te doniesienia, twierdząc, iż nie stracił dotąd żadnych żołnierzy; ponadto jego wojska zestrzeliły turecki śmigłowiec.

Weryfikacja liczby ofiar jest jednak praktycznie niemożliwa, gdyż walki toczą się na niedostępnych, górzystych terenach. Ponadto z obu stron konfliktu docierają sprzeczne informacje. Armia turecka wprawdzie przyznała, że w trakcie tej operacji straciła już 7 żołnierzy, Kurdowie jednak znacznie podwyższają tę liczbę, jednocześnie zaprzeczając, jakoby sami ponieśli jakiekolwiek straty.
Operację potępił rząd Iraku, twierdząc, że źle przeprowadzona może doprowadzić do eskalacji konfliktu w regionie. Szef irackiej dyplomacji Hosziar Zebari powiedział, że jego kraj został zbyt późno poinformowany o akcji i nie ma zamiaru jej w żaden sposób wspierać. Dodał, iż Turcja już popełniła kilka błędów, m.in. niszcząc wiele mostów, choć wcześniej obiecała, że infrastruktura nie będzie atakowana.
Co oczywiste, także rząd Kurdystanu bardzo negatywnie wypowiedział się o militarnych operacjach na terenie ich autonomii. Rządzący zapowiedzieli, że tureckie bombardowania lub jakikolwiek ostrzał obszarów zamieszkanych spowodują masowy opór, i zażądali jak najszybszego wycofania się wojsk agresora.
Ponadto przywódcy separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu wezwali mieszkających na terenie Turcji obywateli swego państwa do powstania i walki z tamtejszymi władzami. Zaapelowali głównie do młodzieży mieszkającej w dużych miastach, aby rozpoczęła ofensywę na szeroką skalę, która doprowadzi do tego, iż tureckie metropolie nie będą nadawały się do zamieszkania. Nawoływali m.in. do podpaleń samochodów. - Nie mamy nic przeciw Turkom, ale taka jest logika wojny - powiedział dowódca PKK Bahoz Erdal.
ŁS, PAP
"Nasz Dziennik" 2008-02-25

Autor: wa