Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Listy nie dostała nawet NIK

Treść

Odpowiedzialność za aferalną prywatyzację Banku Śląskiego (BŚ) ponoszą m.in. Marek Borowski (SLD) i Jerzy Osiatyński (UW) - byli ministrowie finansów, oraz były wiceminister finansów Stefan Kawalec - powiedział wczoraj podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. banków poseł do Parlamentu Europejskiego Bogdan Pęk. Według niego, Borowski miał utrudniać wyjaśnienie tej sprawy.

Bogdan Pęk jest zdania, że w procesie prywatyzacji w Polsce dokonano "rabunku finansów publicznych" i okradziono polskie społeczeństwo. - Uważam, jako doświadczony poseł trzech poprzednich kadencji parlamentu polskiego, że przyszedł, jak sądzę, ostateczny czas na wyjaśnienie wielu procesów przekształceń własnościowych, jakie odbywały się w III Rzeczypospolitej - powiedział Pęk. W jego opinii, majątek polski został sprzedany za sumę nieprzekraczającą 10 proc. jego realnej wartości. Według Pęka, prywatyzacją Banku Śląskiego w 1993 r. byli zainteresowani ważni ludzie, którzy prawdopodobnie czerpali z tego osobiste korzyści.
Mówiąc o odpowiedzialnych za prywatyzację BŚ, Pęk wyliczał byłych ministrów finansów: Marka Borowskiego i Jerzego Osiatyńskiego, wiceministra finansów Stefana Kawalca oraz dyrektora departamentu instytucji finansowych Sławomira Sikorę. Zdaniem posła, to te osoby odpowiadają za prywatyzację BŚ, a Borowski miał dodatkowo podjąć działania "utrudniające dojście do prawdy".
Pęk twierdzi ponadto, że ustalono zbyt niską cenę sprzedaży akcji Banku Śląskiego w publicznej subskrypcji. Cena ta wyniosła 500 tys. złotych (starych), a podczas pierwszego notowania ok. 6 mln 750 tys. zł (13,5 razy wyższa). Poseł przypomniał, że istniała tzw. lista Pęka. Dokument zawierał spis akcjonariuszy i liczbę posiadanych przez nich akcji banku. Według niego, lista ta była tajna i nie uzyskała do niej dostępu nawet Najwyższa Izba Kontroli podczas kontroli prywatyzacji Banku Śląskiego.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2007-05-17

Autor: wa

Tagi: borowski pęk komisja bankowa