Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Listy do Nieba

Treść

W Rzymie trwają coraz bardziej intensywne przygotowania do uroczystości beatyfikacji Jana Pawła II. Akredytowanych jest ponad 3000 dziennikarzy z całego świata. Swój udział we Mszy Świętej potwierdziły już 62 oficjalne delegacje państwowe. Z godziny na godzinę przybywa też pielgrzymów. Nie wszyscy zdążyli pomodlić się przy dotychczasowym grobie Ojca Świętego. Ci jednak, którym w ostatnich dniach to się jeszcze udało, dołączyli do milionów, które każdego roku z ogromną miłością do Ojca Świętego i wiarą w moc jego wstawiennictwa nawiedzały Groty Watykańskie. Wielu pielgrzymów oprócz modlitw pozostawiło na papieskim grobie materialne dowody swojej obecności, takie jak: listy, podziękowania, fotografie, a nawet... stroje ślubne.
Jeszcze kilka dni przed rozpoczęciem prac związanych z przeniesieniem grobu Ojca Świętego na placu Świętego Piotra stała długa kolejka pielgrzymów z całego świata pragnących odwiedzić grób przyszłego błogosławionego. Wśród nich było bardzo wielu Polaków, których największy napływ do Rzymu spodziewany jest dziś i jutro. Małgorzata Walczak, Polka oprowadzająca pielgrzymów po Bazylice Świętego Piotra, jest zdania, że Polaków będzie na beatyfikacji o wiele więcej, niż się obecnie szacuje. - Tak naprawdę trudno powiedzieć, ilu przybędzie, grupy ciągle jeszcze dojeżdżają, a niektórzy podejmują decyzję o wyjeździe spontanicznie, wcześniej zostali zniechęceni np. propagandą o wysokich cenach - stwierdza. Niezwykłe świadectwo tego, jak bardzo wierni z całego świata kochają Ojca Świętego i ufają jego wstawiennictwu, znajdujemy w rzymskim Biurze Postulacji Beatyfikacji i Kanonizacji Sługi Bożego Jana Pawła II. To tam trafiały wszystkie pozostawiane przez ponad sześć lat przez pielgrzymów na papieskim grobie listy, zdjęcia i inne, czasem bardzo osobiste, przedmioty. Tego zjawiska nigdy wcześniej nie widziano w Grotach Watykańskich. Przybywający pielgrzymi oprócz listów zostawiali na grobie Jana Pawła II kwiaty, flagi, świece czy też przedmioty kultu religijnego. Niejednokrotnie są one kosztowne - pielgrzymi ofiarowują Ojcu Świętemu biżuterię (bardzo często są to obrączki ślubne) czy różnego rodzaju wota. Zwyczaj ten nabrał wymiaru międzynarodowego - listy zostawiają zarówno Amerykanie, Żydzi, jak i Japończycy. Fenomen ten - co trzeba podkreślić - dotyczy jednakże jedynie grobu Jana Pawła II. Tradycja ta zrodziła się zaraz po pogrzebie Ojca Świętego. Pojawiło się więc pytanie, co robić z przynoszonymi przez pielgrzymów przedmiotami. Zgromadzenie ich w rzymskim Biurze Postulacji wydało się najlepszym rozwiązaniem, jako że to do niego należało prowadzenie procesu beatyfikacyjnego Ojca Świętego. Listy zostawiane na papieskim grobie były tam czytane i odpowiednio segregowane. Kartek złożonych kilka czy kilkanaście razy się nie otwiera. - Jeśli ktoś składa kartkę w ten sposób, rozumiemy, że jego intencją jest, aby to, co napisał, pozostało tajemnicą powierzoną jedynie Janowi Pawłowi II - mówi nam pracująca w biurze postulacji Michele Smits. Zdarzyło się, że nowożeńcy ofiarowali Ojcu Świętemu suknię i garnitur ślubny - powierzając w ten sposób jego opiece swoje małżeństwo. Na płycie papieskiego grobu wiele małżeństw pozostawia także smoczki dziecięce, buciki czy skarpetki dla niemowląt. Może się to wydawać na pierwszy rzut oka dziwnym zwyczajem, ale jak podkreśla w rozmowie z nami Michele Smits, to jednak dotyczy przecież jednego z najważniejszych aspektów pontyfikatu Ojca Świętego, jakim było jego zaangażowanie w obronę życia. Pary małżeńskie, które prosiły o dar macierzyństwa i ojcostwa za wstawiennictwem Jana Pawła II, właśnie w ten sposób dziękują mu za wysłuchanie ich próśb. Bardzo wzruszającą pamiątką pozostawioną na grobie Papieża były zdjęcia USG maleńkiego dziecka, poczętego właśnie za wstawiennictwem Jana Pawła II. W symboliczny sposób miejsce kojarzące się ze śmiercią stało się miejscem życia, zmartwychwstania. Wszyscy odwiedzający grób Papieża pielgrzymi zgodnie podkreślają, że Jan Paweł II żyje nie tylko w ich sercach, ich pamięci czy na kartach historii, ale opiekuje się nimi całkiem realnie, wciąż jest blisko, jego obecność w misterium obcowania świętych jest bardziej niż kiedykolwiek rzeczywista i nieograniczona przez żadne limity ludzkiej kondycji. Wiele osób pragnie pomodlić się przed wystawioną po raz pierwszy w bazylice watykańskiej papieską trumną właśnie z okazji beatyfikacji Papieża. Wśród nich jest także wielu pielgrzymów z Polski. Małgorzata i Jarosław z Poznania przyjechali do Rzymu, aby wziąć udział w uroczystościach beatyfikacyjnych. Pragną prosić Ojca Świętego o błogosławieństwo i modlić się w pewnej intencji, która znana jest tylko im i Papieżowi. - Intencji modlitw jest bardzo wiele. Przede wszystkim są to podziękowania za cały pontyfikat Jana Pawła II - stwierdza Małgorzata, Polka mieszkająca w Rzymie i oprowadzająca pielgrzymów po Bazylice Świętego Piotra. Z Polski i "wszystkie inne"
Wielu Polaków zostawia na grobie Jana Pawła II listy. Jest ich tak dużo, że w biurze postulacji zrezygnowano z segregowania ich na poszczególne języki. - Obecnie dzieli się je jedynie na listy pisane po polsku i "wszystkie inne" - wyjaśnia Michele Smits. Ich treść jest różna - z początku wiele z nich zawierało podziękowania, wyrażało radość i wdzięczność. Ostatnio pojawia się więcej próśb - wiele osób zwraca się do Ojca Świętego słowami: "Pomóż mi". Amafini, młoda kobieta pochodząca z Gwinei, a mieszkająca we Francji, przyjechała do Rzymu, aby uczestniczyć we Mszy Świętej beatyfikacyjnej. Przed samą uroczystością pragnie jeszcze odwiedzić grób Jana Pawła II i prosić go o wstawiennictwo w Niebie. - Modlitwa przy grobie Ojca Świętego jest dla mnie jako katoliczki bardzo ważna. Jan Paweł II był wielkim świadkiem wiary. Moja wiara jest jednak chwiejna i dlatego przy grobie Papieża chciałabym poprosić go o pomoc - podkreśla. Wielu pielgrzymów pozostawia na grobie Ojca Świętego także zdjęcia - par małżeńskich, dzieci czy całych rodzin. Proszą go o opiekę, o zdrowie dla chorych dzieci. Zostawiają na grobie Papieża zdjęcia bliskich i w ten sposób powierzają mu członków swoich rodzin. Wielu pielgrzymów przynosi także różańce - jak mówi Michele Smits, jest ich tak dużo, że przy biurze postulacji można byłoby otworzyć sklep z dewocjonaliami. Pielgrzymi przynoszą także świece - jedna z pozostawionych na grobie papieskim była tak ciężka, że do biura postulacji musiały ją nieść dwie osoby. Świeca ta - w formie serca - była darem ofiarowanym Papieżowi przez Polaków. Na grobie papieskim zostawianych jest także wiele róż - zarówno świeżych kwiatów, jak i wykonanych ze srebra, wszystkich rozmiarów. Niektóre z nich są prawdziwymi dziełami sztuki. Pierwsze CD - dla Ojca Świętego
Pielgrzymi przynoszą Ojcu Świętemu w darze nie tylko przedmioty stricte związane z życiem duchowym. Dzielą się z Janem Pawłem II wszystkim, co piękne, z każdej sfery ich życia. Niektórzy ofiarowują Papieżowi swoje instrumenty muzyczne, inni - pierwsze egzemplarze nagranych przez siebie płyt CD. Bywa, że na grobie Jana Pawła II poeci zostawiają swoje wiersze, a naukowcy - swoje prace magisterskie czy doktoraty. Podróżni przywożą Ojcu Świętemu także pocztówki - pozdrawiają go ze wszystkich stron świata. Wiele osób pozostawia swoje flagi narodowe - dotyczy to szczególnie mieszkańców Meksyku. Jak mówi Josefina Herrera, która przyjechała na uroczystości beatyfikacyjne, Jan Paweł II bardzo kochał Meksyk - z wzajemnością. Po każdej pielgrzymce Ojca Świętego Meksykanie gromadzili się w okolicach lotniska, przynosząc ze sobą lusterka, aby powiedzieć Papieżowi "do zobaczenia", puszczając na pożegnanie zajączki. Jak mówi Josefina, zwyczaj ten nie należał wcześniej do meksykańskiej tradycji - był to całkowicie nowy pomysł, wymyślony specjalnie dla Ojca Świętego. Agnieszka Żurek, Watykan
Nasz Dziennik 2011-04-29

Autor: jc