Przejdź do treści
Przejdź do stopki

List wicepremiera Romana Giertycha do premiera Jarosława Kaczyńskiego

Treść

Szanowny Panie Premierze,

W odpowiedzi na Pański list w sprawie warunków dobrego rządzenia chciałbym zadeklarować w imieniu Ligi Polskich Rodzin, że warunki przedstawione przez Pana Premiera są już obecnie praktyką naszego działania. Liga Polskich Rodzin nie przedstawia kandydatów na stanowiska państwowe, kierując się nepotyzmem. Nigdy nie wskazywaliśmy do pełnienia takich funkcji osób, które miały konflikt z prawem. Zawsze opowiadaliśmy się za walką z korupcją, zawsze też popieraliśmy ustawy przedstawiane przez Rząd. Bez naszych głosów w Sejmie RP nie byłoby tych wszystkich ustaw, które Pan Premier przedstawia jako dorobek swojego rządu i IV RP.
Jest tylko jedna sprawa poruszona w Pana liście, która budzi kontrowersje. Chodzi o wyjaśnienie do końca działań CBA w odniesieniu do Wiceprezesa Rady Ministrów Andrzeja Leppera. Naszym zdaniem na pierwszym posiedzeniu Sejmu RP po wakacjach Koordynator ds. Służb Specjalnych powinien szczegółowo przedstawić wszystkie okoliczności tej prowokacji kontrolowanej.
W pierwszej kolejności musi paść odpowiedź na pytanie poruszone w moim liście do Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z dnia 12 lipca 2007 r.: jakie przestępstwa popełnione uprzednio w Ministerstwie Rolnictwa skłoniły Centralne Biuro Antykorupcyjne do zastosowania przewidzianego w art. 19 Ustawy o CBA nadzwyczajnego środka, jakim jest kontrolowana prowokacja? Brak odpowiedzi na to pytanie powoduje, że coraz głośniej padają zarzuty, iż CBA zostało użyte do wyeliminowania z polityki konkurenta dla Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiedź na to pytanie ma kluczowe znaczenie, gdyż dotyczy motywów działania, czy były one szczere i dotyczyły chęci zwalczania korupcji, czy też mieliśmy do czynienia z użyciem organów państwa i pieniędzy z budżetu do kuszenia osób z otoczenia Andrzeja Leppera po to, aby uzyskać materiał do skompromitowania Wicepremiera RP. Tego typu działanie jest zabronione przez prawo, a ponadto głęboko nieetyczne. Stąd do czasu przedstawienia w Sejmie informacji o całości operacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie mogę Panu obiecać, że nie poprzemy wniosku o powołanie komisji śledczej do zbadania tej afery.
Panie Premierze, wie Pan bardzo dobrze, że większość pracy w poprzedniej kadencji poświęciłem - m.in. wraz ze Zbigniewem Wassermannem - na wyjaśnienie afery w sprawie zatrzymania przez Urząd Ochrony Państwa Prezesa PKN Orlen Pana Andrzeja Modrzejewskiego. Wówczas użyto służb specjalnych, pozornie zwalczając korupcję, w rzeczywistości do obalenia Prezesa PKN Orlen. Wspólnie krytykowaliśmy wtedy rząd Leszka Millera, że dopuścił do użycia UOP i prokuratury do celu sprzecznego z zadaniami tych organów. Jest dla mnie osobistym dramatem, że rząd, którego jestem członkiem, zaangażował się w operację, która moim zdaniem jako żywo przypomina sprawę Andrzeja Modrzejewskiego. Nie mogę jednak oceniać inaczej istoty sprawy tylko dlatego, że obecnie jestem członkiem Pańskiego Gabinetu. Byłem, jestem i będę zagorzałym wrogiem używania machiny państwowej do walki politycznej. Bez względu na to, czy rządzi PiS czy SLD, tego typu praktyki nie mogą być tolerowane. Jeżeli uważa Pan, że to moje przekonanie jest nie do pogodzenia z pełnioną przeze mnie funkcją Ministra Edukacji Narodowej, to proszę mnie odwołać. Nie jestem w stanie i nie chcę zmieniać poglądów i zasad tylko dlatego, że zmienia się barwa polityczna rządu. Konformizm i dostosowywanie poglądów do zmiennych opcji politycznych było cechą charakterystyczną minionego systemu.
Chciałbym ponadto podkreślić, że Liga Polskich Rodzin zawsze we wszystkim dotrzymywała umowy koalicyjnej. Sprawa poruszonej przez Pana Premiera w liście Komisji ds. CBA nie została jednak w tej umowie określona. Stąd mamy wszelkie prawo do zachowania się zgodnie z sumieniem i własnymi przekonaniami.
Z poważaniem
Roman Giertych
Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Edukacji Narodowej
"Nasz Dziennik" 2007-07-26

Autor: wa