Przejdź do treści
Przejdź do stopki

LiS trwa

Treść

Z wicepremierem Romanem Giertychem z LPR rozmawia Magdalena M. Stawarska

Ustąpienie Jarosławowi Kaczyńskiemu i pozostawienie w spisie lektur szkolnych pozycji Witolda Gombrowicza to sygnał, że LPR jest gotowa do ustępstw?
- Nie byłem w stanie przekonać premiera do tego, żeby Gombrowicza w spisie lektur nie było. Cały ten kanon jest o wiele ważniejszy niż jeden Gombrowicz, gdyż zmienia się cały szereg rzeczy, szczególnie dla dzieci, bo wprowadziliśmy książki katolickie, książki emigracyjne Karoliny Lanckorońskiej i innych wybitnych pisarzy. A jeżeli to nie zostanie wprowadzone, to nadal będzie obowiązywał spis lektur przygotowany przez panią Krystynę Łybacką.

Czyli jednak ustępuje Pan premierowi?
- Ustępuję z takiej racji, że wbrew umowie koalicyjnej, co chciałem jasno podkreślić, premier wkroczył w moje kompetencje, uchylając rozporządzenie, które w moim przekonaniu było o wiele lepsze niż to, które już jest przygotowane. Zaznaczę, że nadal nie zgadzamy się na "Trans-Atlantyk", który był w kanonie Łybackiej, ze względu na to, że to była propozycja niemoralna. Wprowadzamy fragmenty "Ferdydurke", która w moim przekonaniu jest pozycją dość nijaką, ale na pewno nie stanowi takiego zagrożenia jak "Trans-Atlantyk". Nie chcę sprawiać wrażenia, że koalicja się rozpadnie z powodu Gombrowicza, bo to by było śmieszne. Natomiast nie ma to żadnego charakteru zielonego światła dla pana premiera Kaczyńskiego. Nadal bardzo negatywnie oceniam te wszystkie rzeczy, które zostały zrobione w odniesieniu do Samoobrony i w odniesieniu do Daniela Pawłowca i zostanie to stosownie ocenione przez zarząd główny Ligi we wtorek albo w środę.
To nic nie zmienia i nie jest to żadne wyjście w stronę PiS. Jest to wyjście w stronę dzieci, które w przeciwnym wypadku, gdybym nie poszedł na pewnego rodzaju kompromis, miałyby spis lektur pani Łybackiej.

Kontaktował się już Pan z Andrzejem Lepperem co do dalszych losów koalicji i LiS?
- Jestem w stałym kontakcie z panem Andrzejem Lepperem, nie ma tutaj żadnej zmiany - LiS trwa. Na pewno nie będzie tak, że PiS nas rozbije w ten sposób, iż będzie rozmawiał z Ligą, a nie będzie rozmawiał z Samoobroną.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2007-08-03

Autor: wa