Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Likwidacja umuzykalnienia to błąd

Treść

Z Barbarą Dobrzyńską, aktorką Teatru Polskiego, która prowadziła koncert patriotyczny w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie, rozmawia Piotr Czartoryski-Sziler
Na wspaniały koncert patriotyczny przyszło dużo młodzieży, na pewno należy to docenić...
- Właśnie od nas, czyli od twórców i wychowawców, zależy kształtowanie postaw patriotycznych dzieci i młodzieży. Szkoła jest podstawą, bo przecież wychowawcy przygotowują w niej dzieci do śpiewania pieśni patriotycznych i uczą historii. Bardzo żałuję, że zlikwidowano w szkołach umuzykalnienie, a jeżeli jest, to w jakimś mikroskopijnym ułamku. Pamiętam, że kiedy sama jeszcze byłam w szkole, uczono nas nut i śpiewu, i może dzięki temu zostałam później śpiewaczką. Obecnie natomiast rosną pokolenia głuche, które za chwilę nie zapełnią filharmonii, bo nie będzie dzieci, które będą w sposób wrażliwy odbierały muzykę klasyczną. Dzisiaj są one ogłuszane muzycznym hałasem, straszliwą, ogłupiającą, muzyką.
Jak zainteresować dzieci śpiewaniem w chórze?
- Kiedy już w dziecku ukształtuje się chęć śpiewania, wielką rolę pełni dyrygent. Bardzo dużo zależy od jego smaku i muzycznego gustu, bo jego praca jest właściwie podstawą bytu przyszłości polskiej pieśni patriotycznej. W przypadku Kantyleny mowa tutaj o pani dyrektor Małgorzacie Michniewskiej. Ważne są również osoby, które z nią współpracują, przygotowując dzieci od strony tekstu i nauki muzyki. Tak jak w chórze Stuligrosza, wyszukuje się tutaj wspaniałe głosy i pracuje nad ich właściwym ukształtowaniem. Dzięki temu możemy w przyszłości liczyć na wyjątkowych śpiewaków i muzyków. To niezwykła praca u podstaw. Poza tym ogromną rolę odgrywa oczywiście rodzina, bo to ona ma wpływ na to, jakiej muzyki dzieci w domu słuchają.
Okazuje się, że pieśni patriotyczne, zwłaszcza w tak znakomitym wykonaniu, przyciągają i wzruszają wszystkie pokolenia. To unikatowa wartość.
- Przecież te pieśni były pisane krwią, niezwykłą ofiarą życia oddanego za Ojczyznę, zdrowia, rozłąką z bliskimi. W nich jest to wszystko zawarte. I tęsknota do ukochanej dziewczyny, i tęsknota do żony, i do Ojczyzny. Teksty tych pieśni są niezwykle głębokie, zaś skomponowana do nich muzyka - nieprawdopodobnie piękna. W pieśniach patriotycznych widzimy właściwie cały przekrój historyczny danego okresu, w których one powstawały. Poznając je, uczymy się polskiej historii, a przede wszystkim polskiej tożsamości. Trzeba sobie uświadomić, że walczyliśmy - jak mówił Paderewski - "Za naszą i waszą wolność". Nie tylko za Polskę, ale również za inne narody. Przykładem jest bitwa pod Grunwaldem w 1410 r., kiedy Polacy przeciwstawiali się najazdowi Krzyżaków na Wschód, następnie wiktoria wiedeńska, podczas której król Jan III Sobieski uratował całą Europę przed zalewem islamu, a także Cud nad Wisłą w 1920 r., kiedy to Polacy powstrzymali inwazję ateizmu i bolszewizmu, która szła na całą Europę. Mamy wielkie dokonania historyczne i to wszystko ukazane jest w pieśniach.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-11-19

Autor: wa