Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Liga Światowa siatkarzy

Treść

Wyjazdowymi meczami ze Stanami Zjednoczonymi polscy siatkarze inaugurują zmagania w Lidze Światowej. W tym roku czeka ich niezwykle ciężkie zadanie, wszak obok USA w grupie A spotkają się z bardzo silną Serbią i Czarnogórą oraz Japonią. Awans do finału wywalczy tylko zwycięzca.

Od wielu już lat LŚ cieszy się w naszym kraju niesłabnącą popularnością. Mecze gromadzą na trybunach komplet widzów, stwarzających niesamowitą i jedyną w swoim rodzaju atmosferę. Podkreślają to wszyscy, także rywale, którzy uwielbiają do Polski przyjeżdżać. Liga to prestiżowa i ważna impreza. W tym roku w czterech grupach eliminacyjnych wystąpi 16 drużyn, w tym po raz pierwszy przedstawiciel Afryki - Egipt. W turnieju finałowym, który rozegrany zostanie w Moskwie, zagra sześć zespołów - zwycięzcy grup, gospodarz - Rosja - oraz jedna drużyna z tzw. dziką kartą przyznaną przez FIBA. Polskę czeka trudne zadanie. Grupowi rywale są mocni. O ile Japonia stara się i stara, ale nie może dostać się do światowej elity, o tyle USA i Serbia to ścisła światowa czołówka. Oczekiwania są spore, wszyscy chcielibyśmy, aby nasza reprezentacja zakwalifikowała się do finału, ale nie jest to cel numer jeden bieżącego sezonu. Ważniejsze są mistrzostwa świata, które rozegrane zostaną w Japonii. Gra w LŚ ma być jednym z elementów przygotowawczych do tych właśnie zawodów. - Przy całym szacunku dla oczekiwań kibiców związanych z Ligą Światową, będę miał na uwadze głównie mistrzostwa świata. Podczas spotkań Ligi celem będzie znalezienie optymalnej pierwszej szóstki, a kolejnym - poprawienie gry reprezentacji jako zespołu. Nie oznacza to oczywiście, że lekceważymy mecze LŚ. Będziemy oczywiście chcieli wypaść w tych rozgrywkach jak najlepiej, jednak cel na ten rok to mistrzostwa świata - powiedział argentyński trener naszej kadry, Raul Lozano.
W minionych dniach Polacy rozegrali dwa towarzyskie mecze z Kanadą. Pierwszy przegrali 2:3, w drugim byli już zdecydowanie lepsi, wygrywając 3:0. Bezpośrednio po tym spotkaniu udali się do Salt Lake City, gdzie pojedynkiem z USA zainaugurują zmagania w LŚ. Z jakim skutkiem?
Jeszcze jedna, ważna wiadomość. Decyzją zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej podczas wszystkich oficjalnych meczów naszej reprezentacji pod sufitem sal, w których zostaną rozegrane mecze, zawiśnie koszulka Arkadiusza Gołasia - tragicznie zmarłego przed rokiem wspaniałego zawodnika.
Piotr Skrobisz

"Nasz Dziennik" 2006-07-15

Autor: wa