Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Liechtenstein broni życia

Treść

Mieszkańcy Liechtensteinu chcą aby panujący tam książę Alois nadal miał wpływ na politykę i bronił życia. W referendum nie zgodzili się aby stracił on prawo absolutnego weta, o co zabiegali zwolennicy ograniczenia władzy monarszej.

W referendum, zorganizowanym 1 lipca przez zwolenników ograniczenia władzy monarszej, za utrzymaniem prawa weta księcia zarówno w stosunku do ustaw jak i wyników referendum zagłosowało ponad 76 proc. uczestników. Wcześniej książę zagroził, że zrezygnuje ze swoich obowiązków monarszych i wycofa się z życia politycznego, jeśli w wyniku inicjatywy obywatelskiej zostanie ograniczone jego prawo do wetowania kontrowersyjnych ustaw.

Jak przypomina Katolicka Agencja Informacyjna rok temu, gdy zwolennicy zabijania dzieci nienarodzonych doprowadzili do referendum w sprawie legalizacji aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży oraz w przypadku dzieci niepełnosprawnych, 43-letni książę jednoznacznie zapowiedział zawetowanie proaborcyjnego wyniku referendum. Nie było to potrzebne, bo i tak przeciwko proaborcyjnym zmianom opowiedziało się 52 proc. głosujących.

Położone między Austrią i Szwajcarią Księstwo Liechtenstein jest jednym z najmniejszych państw świata. Na powierzchni 160 km kw. mieszka 36 tys. osób. 85 proc. z nich to katolicy. Zgodnie z konstytucją, rodzina panująca, która rządzi krajem od 1806 r., od kiedy formalnie zostało zlikwidowane Święte Cesarstwo Rzymskie, ma prawo weta absolutnego.

AN

Nasz Dziennik Środa, 4 lipca 2012

Autor: jc